Łukasz Burzyński: Dzień istotny dla zdrowia, ducha i życia rodzinnego

2021/07/5
ora et labora
Źródło: Adobe Stock

W Księdze Rodzaju, w pierwszym opisie stworzenia świata, możemy przeczytać fragment podsumowujący dzieło Boga w ten sposób:

Stwórca ukończył swoje wielkie dzieło. Toteż Siódmego Dnia postanowił odpocząć. I uczynił ten dzień na zawsze dniem święta, aby w tym dniu wszyscy odpoczywali tak jak Stwórca.

Od siedemnastu stuleci, konkretniej momentu, w którym Konstantyn I Wielki wydał edykt ustanawiającego niedzielę dniem wolnym dla urzędników oraz ludzi zajmujących się handlem i rzemiosłem, Europa ostatniego dnia tygodnia, na wzór Króla Niebios w Genesis, odpoczywała. Epoka industrialna i praca zmianowa wypaczyła ten niezwykle istotny element europejskiej kultury jakim jest ostatni dzień tygodnia będący dniem odpoczynku i do dziś postępuje degradacja tego zwyczaju, który może mieć fundamentalne znaczenie cywilizacyjne.

Historia świętego dnia

W kręgach chrześcijańskich praktyka świętowania niedzieli jako wspomnienia zmartwychwstania Jezusa towarzyszyła niemal od pierwszych lat po Pięćdziesiątnicy, a także w krótkim czasie zaczęła wyznaczać rytm życia uczniów Chrystusa. Nowotestamentowe teksty dostarczają informacji o tym, że w tym właśnie dniu chrześcijanie gromadzili się na ucztę eucharystyczną oraz na słuchanie mów i pouczeń apostolskich. W II wieku Pliniusz Młodszy, namiestnik Bitynii, w liście do cesarza Trajana napisał, że świętowanie niedzieli stało się cechą wyróżniającą chrześcijan, którzy tego dnia gromadzą się przed wschodem słońca i śpiewają hymn Chrystusowi jako Bogu.

Wspomniane na początku rozporządzenie z IV wieku wydane mocą edyktu nie miało bezpośredniego związku z chrześcijaństwem, ale z pogańskim „Dniem Słońca”, stąd w wielu językach zachodnioeuropejskich nazwa niedzieli, w wolnym tłumaczeniu, nawiązuje do tego niechrześcijańskiego święta. Z kolei w słowiańskich słownikach oraz w kontekście historii wolnej niedzieli warto zwrócić uwagę na etymologię słowa „niedziela”, które powiązane jest z powstrzymaniem się od pracy. Prasłowiańskie ne dělatĭ oznacza „nie działać” lub też „nie pracować”.

Cywilizacyjne piętno

Zagadnienie „Dnia Pańskiego” jest istotne o tyle, że jego geneza wiąże się punktem na mapie historycznej, zapowiadającym wschodzącą dominacją chrześcijaństwa, z ustępującym mu miejsca pogaństwem. Do dzisiaj, pomimo postępującej laicyzacji, wiele krajów Europy zakazuje lub nakłada restrykcje na handel w niedzielę. Np. w Hiszpanii, Luksemburgu, Szwajcarii, Niemczech czy Polsce handel jest zakazany za wyjątkiem kilku niedziel w roku. W niektórych krajach decyzja zależy od regionalnych władz.

Zwyczaj ten jest silnie zakorzeniony w historię cywilizacji, z którym to wojuje część lewicowo-liberalnych aktywistów odwołujących się do ideologii dekonstrukcji. Mimo, że postulat jest pro-socjalny, co powinno sprzyjać ideałom lewicowym, to równocześnie jest pewnego rodzaju przywilejem dla dominującej religii.

Dzień Pański jest cotygodniowym świętem chrześcijan dla celebracji zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, a potrzeba kultywowania przywiązania do wiary tego dnia zapisana jest w Dekalogu słowami „dzień święty święcić”. I już przecież sam ten fakt powoduje, że wprowadzenie dnia świętego daje możliwość swobodnego sprawowania kultu religijnego a jednocześnie, niejako urzędowo, państwo deklaruje przywiązanie do najsilniejszego i kulturotwórczego korzenia religijnego. Nie ma więc wątpliwości, że takie małe na pozór elementy naszego życia codziennego gruntownie wpływają na postawę całego społeczeństwa, a nawet są deklaracją światopoglądową.

Pozytywny wpływ na zdrowie

Kwestia uporządkowania zawarta w oddzieleniu pracy od odpoczynku wpływa pozytywnie na zdrowie człowieka. Niedziela służy regeneracji po całotygodniowej pracy pełnej obowiązków i stresu, wynika z potrzeby organizmu ludzkiego, intuicyjnie zapisanej w tradycjach prawnych. Z kolei regularność odpoczynku pozytywnie wpływa na zdrowie człowieka, który szczególnie w tak przepracowanych czasach potrzebuje stabilizacji. W końcu, w okolicznościach chronicznego zapracowania nauczenie ludzi odpoczynku jest istotne. Jest to niejako konstrukcyjne narzucenie obowiązku odpoczynku, symbolicznego przypomnienia o tym, że nie samą pracą, ale także odpoczynkiem i czasem dla Boga człowiek żyje.

Czas dla Boga i bliskich

Dzień bez pracy to także możliwość integracji z bliskimi – rodziną i przyjaciółmi. Interesująca może się wydawać zależność pomiędzy poświęceniem dnia zmartwychwstania Bogu, relacjami z nim i najbliższymi. To właśnie po niedzielnej mszy dochodziło zwykle do długich rozmów na przykościelnym placu, które kończyły się integracyjnym obiadem, zwykle rosołem i ziemniakami z kotletem schabowym i surówką. Ten obraz ma nie tylko wydźwięk czysto sentymentalny, ale przede wszystkim kodował w ludziach potrzebę integracji, ściślej wiązał więzy rodzinne i sąsiedzkie, co jest przecież tak istotne w dzisiejszym zupełnie zatomizowanym, indywidualistycznym świecie.

Warto dodać, że choć dzień wolny ustalony w niedzielę jest analogiczny do idei judaistycznego szabasu, to właśnie chrześcijaństwo przywróciło istotę sensu świętego dnia wolnego od pracy. Religijna gorliwość interpretatorów prawa o szabacie w czasach Starego Testamentu, wyrażała się w aplikowaniu tego prawa do wszystkich sfer życia oraz w trosce o przeformalizowane wypełnianie. Tendencja ograniczania jakiegokolwiek czynu, także dobrego, sprzyjała wypaczeniu idei Dnia Pańskiego, jaką Bóg związał naród wybrany. Choć chrześcijańskie świętowanie niedzieli bazuje na teologii szabatu, to chrystusowa interpretacja odpowiada pierwotnej idei tego święta wyrażonej w prawie testamentowym.

Europejczycy coraz rzadziej odpoczywają siódmego dnia

Jak wynika z badań Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy, choć tendencje nie są jeszcze zatrważające, to nie napawa optymizmem ciągły wzrost pracy niedzielnej. W 2015 roku w Europie aż 30% pracowników pracowało tego dnia co najmniej raz w miesiącu, co oznacza niewielki wzrost w stosunku do roku 2005, kiedy to zanotowano 27,5% pracowników wykonujących swoje obowiązki w czas pamiątki zmartwychwstania i 2010 roku, kiedy względna liczba wynosiła 28%. Najczęściej w niedzielę pracują obywatele państw, w których dominuje protestantyzm.

Niestety nie ma żadnych szczególnych wytycznych Unii Europejskiej co do pracy weekendowej, choć w 1993 roku powstała unijna dyrektywa w sprawie czasu pracy, która podkreśliła, że minimalny tygodniowy okres odpoczynku „obejmuje co do zasady niedzielę”. Niestety, w roku 1996 Europejski Trybunał Sprawiedliwości unieważnił ten przepis, orzekając technokratycznie, że nie wyjaśniono dlaczego niedziela, jako dzień odpoczynku w tygodniu, jest ściślej związana ze zdrowiem i bezpieczeństwem pracowników niż jakikolwiek inny dzień tygodnia.

I nie dziwi treść orzeczenia, bo szczególnych walorów tego dnia nie dostrzega się na Starym Kontynencie już w ogóle, a i dyskutuje w tym temacie niewiele. Jeśli rządzący wprowadzają takie rozwiązanie, to sprzyja takim posunięciom spora niechęć, która jak na przykład w przypadku Węgier zmusiła premiera Viktora Orbana do wycofania się z wolnego od handlu siódmego dnia tygodnia ze względu na rzekomo negatywny wpływ na wyniki ekonomiczne.

Wniosek z tego jest bardzo prosty – niedziela, tak jak cała Europa, laicyzuje się. W dobie imperatywu neoliberalnego ważniejsze jest zaspokojenie potrzeb natury konsumpcyjnej niż duchowej i wspólnotowej. A szkoda, bo to istotny element budujący ducha Europy w jej najbardziej monumentalnym i istotowym znaczeniu. Europy opartej na regułach benedyktyńskich, w szczególności kluczowej frazie Ora et labora, czyli „módl się i pracuj”, wszystko uporządkowane i ze wszystkim na swoim miejscu.

Niedzielny odpoczynek pozwala człowiekowi wyrwać się z materialistycznej pogoni i pomaga uświadomić sobie, że wszystko jest dziełem Boga. Wpływa na wprowadzenie harmonii w pogoni za rzeczami materialnymi i potrzebami duchowymi. Świętowanie niedzieli odpowiada na naturalną ludzką potrzebę odprężenia, radości oraz wypoczynku ducha i ciała. Jest wyrazem uznania absolutnego prymatu Boga, a z punktu widzenia katolickiej nauki społecznej podkreśla prymat godności człowieka nad wymogami ekonomii. Służy także ożywianiu i umacnianiu więzi z Bogiem, a także wyrażaniu miłości do ludzi oraz potwierdzaniu poczucia bliskości i wspólnoty z nimi. Istota tego dnia i przypisanej mu roli ma fundamentalne znaczenie zarówno cywilizacyjne, jak i religijne, dlatego tak ważne jest, żeby utrzymać jej charakter.

Zapraszamy też do wysłuchania rozmowy dr Anny Sutowicz i Łukasza Burzyńskiego, którą znajdą Państwo w Radiu „Civitas Christiana”:

/mwż

Lukasz Burzynski

Łukasz Burzyński

Społecznik, publicysta. Członek Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#niedziela #święto #dzień wolny #dzień pański #konstantyn wielki #czas wolny #laicyzacja
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej