Fenomen czechosłowackiego Kościoła podziemnego

2024/11/25
AdobeStock 185401941
Fot. Adobe Stock

W moim poprzednim felietonie można było przeczytać o Teilhardzie de Chardin oraz jego związkach z ideą transhumanizmu. Jednak oddziaływanie idei francuskiego jezuity dotyczyło nie tylko nauk przyrodniczych, ale w znaczącym stopniu wpłynęło na działanie Kościoła w Europie Wschodniej w czasach ucisku komunistycznego. Paradoksalnie, to właśnie idee Teilharda po części przyczyniły się do powstania największych, jak do tej pory w Europie, struktur Kościoła podziemnego, a jego fenomen objawił się najjaskrawiej w Socjalistycznej Republice Czechosłowackiej (ČSSR).

Całkowicie niesłusznie dzisiejsze Czechy uznaje się za najbardziej zateizowany kraj w Europie. Istnieją wszak i inne terytoria, na których stopień laicyzacji jest równie głęboki, jak choćby wschodnie landy Niemiec, Estonia a nawet Węgry. Współczesna czeska laicyzacja bierze swe korzenie w, charakterystycznym dla wielu mniejszych europejskich narodów, odrodzeniu narodowym jakie nastąpiło w XIX w. W Czechach przebiegało ono w opozycji do „arcykatolickiej” monarchii habsburskiej, a na jego czele stanęli wolnomyśliciele i ludzie reprezentujący raczej negatywne nastawienie do Kościoła i spraw wiary (F. Palacký, K. H. Borovský, B. Němcová), w przeciwieństwie do Słowacji, gdzie na czele odrodzenia narodowego stanęli księża (A. Brernolák, a potem A. Hlinka). Zaważyło to na słabości czeskiego katolicyzmu zarówno w pierwszej republice (1918-1938), jak również w powojennej komunistycznej Czechosłowacji. Stało się tak szczególnie po lutowym przewrocie komunistycznym w 1948 r. (vítězný únor). Historycy uważają, że walka z Kościołem właśnie w Czechosłowacji przybrała najbardziej brutalną formę, ale też opór wobec niej przybrał postać niespotykanego nigdzie indziej w takiej skali Kościoła podziemnego (skrytá církev), porównywanego często do dzisiejszej sytuacji Kościoła w Chinach.

Na początku epoki stalinowskiej czeskie duchowieństwo oraz świeccy stanęli przed trudnym dylematem. Stało się tak, gdyż komuniści wprowadzili swoistą koncesję na „możliwość wykonywania zawodu księdza”. Okupione to zostało koniecznością złożenia przysięgi na wierność Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej, co pozwalało na prowadzenie oficjalnego duszpasterstwa parafialnego, które i tak było poddane silnej inwigilacji ze strony służby bezpieczeństwa (Stb). Dobrze widziane przez władze było też uczestnictwo w ruchu księży patriotów (Pacem in terris). Kto nie chciał się temu poddać musiał zejść do podziemia, w którym nie było mowy o kapłaństwie urzędowym. Msze św. sprawowano w ukryciu w prywatnych mieszkaniach, a podziemni księża utrzymywali się z normalnej pracy. Kardynał Miloslav Vlk czyścił okna i pracował jako archiwista w banku, ks. Tomáš Halík był terapeutą w przychodni, a w tej roli wystąpił nawet jako aktor w filmie fabularnym („Katapulta” z 1983 r.).

Wielkim problemem w tej sytuacji stała się ważność udzielanych tajnie święceń kapłańskich oraz sukcesja apostolska święceń biskupich. Najbardziej radykalny nurt Kościoła podziemnego reprezentował tajnie wyświęcony bp Felix Maria Davídek (1921-1988), który zafascynowany wizją chrześcijaństwa przyszłości Teilharda de Chardin zaczął udzielać święceń kapłańskich „na prawo i lewo” w ramach najbardziej radykalnego odłamu Kościoła podziemnego, nazwanego stowarzyszeniem Koinótés. Teilhard snuł wizje uniwersalnego chrześcijaństwa przyszłości pozbawionego dotychczasowej struktury religijnej. Miał to być „ultrachrystianizm” stanowiący wcielenie Chrystusa w przestrzeń noosfery. Kościół miał stać się opiekunem świata, zagrzewającym do inicjatyw twórczych jak i naukowych, zaś kluczową rolę mieliby pełnić kapłani-robotnicy, kapłani-badacze Wszechświata, kapłani-twórcy oraz naukowcy śledzący tajniki związków dzieła ludzkiego z nieprzemijalnością Królestwa Bożego. W świetle powyższych wizji Davídek uznał, że w przyszłości kościelne normy kanoniczne nie będą miały już żadnego znaczenia, a kapłaństwo urzędowe ujednolici się z kapłaństwem powszechnym Ludu Bożego. Część tych święceń, zarówno kapłańskich jak i biskupich udzielonych przez bpa Davídka, została później uznana za nieważne przez Stolicę Apostolską. Najwięcej kontrowersji wzbudziło udzielanie święceń kapłańskich kobietom. We wrześniu 1970 r., w małej wiosce pod Brnem, odbyło się zebranie stowarzyszenia Koinótés (zwane niekiedy synodem), na którym doszło do dyskusji na temat możliwości wyświęcania kobiet na kapłanów. Doprowadziło to do rozłamu w Kościele podziemnym, który jako taki przetrwał do 1989 r. Do dziś żyje Ludmila Javorová (ur. 1932), najbardziej znana kobieta, której bp Davidek udzielił święceń kapłańskich, oczywiście uznanych znacznie później, bo w 1996 r., za nieważne.

Po aksamitnej rewolucji w 1989 r. nastąpiło częściowe odrodzenie Kościoła w Czechach, jednak w większej mierze oparte ono zostało na strukturach oficjalnego Kościoła zmuszonego do kolaboracji z komunistami. Mimo to, wielu księży oraz świeckich działających w kościele podziemnym weszło do oficjalnego kościoła, jednak o wielu innych zapomniano. Kiedy w 2009 r. papież Benedykt XVI odwiedził Czechy, to wśród wielu witających go transparentów można było wypatrzeć także nieliczne, apelujące aby nie zapominał o dawnym Kościele podziemnym. Co ciekawe Benedykt XVI, będąc wtedy w Czechach, nie mówił niczego oficjalnie w języku niemieckim, żeby dodatkowo nie wzbudzać traumy związanej z Układem Monachijskim z 1938 r. 

Obecnie w Kościele działającym w Czechach można zauważyć swoisty „zwrot na prawo”. Kardynał Dominik Duka OP, kiedyś postrzegany jako bardzo nowoczesny, popadł w konflikt ze znanym religiologiem, wspomnianym ks. Tomášem Halíkiem. Dodatkowo, kiedy w 2023 r. bp pilzneński Tomáš Holub zezwolił na przystępowanie do komunii św. osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach, były abp praski wystąpił ze słynnymi dubiami do papieża Franciszka. W tym względzie linię poprzednika kontynuuje następca kard. Duki, abp Jan Graubner. Wiele kontrowersji wywołało ostatnio zwolnienie z wydziału teologicznego Uniwersytetu Karola w Pradze ks. Tomáša Petráčka (podobno za popieranie praw społeczności LBGTQ), który mimo wszystko nadal prowadzi zajęcia z komunikacji transkulturowej na uniwersytecie w Hradec Králové. Za praskich rządów kard. Duki ks. Petráček był postulatorem w procesie beatyfikacyjnym męczennika czasów komunistycznych, ks. Josefa Toufara.

A zatem dzisiejszy „nadziemny” Kościół, działający w Republice Czeskiej, jest nadal nie tylko nieliczny i przymuszony do działania w zlaicyzowanym społeczeństwie, co również (stanowi to swoisty znak czasu) jest także coraz bardziej podzielony.

/mdk

ks Krzysztof Adamski

ks. dr Krzysztof Adamski

Wykładowca katolickiej nauki społecznej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Czechy #czechosłowacja #Kościół podziemny #komunizm #prześladowania komunistyczne #Felix Maria Davídek #ks. Tomáš Halík #Teilhard de Chardin #Miloslav Vlk
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej