Chrześcijanie z Indii wystosowali list do Franciszka, w którym upraszają o beatyfikację grupy chrześcijan, którzy zginęli w indyjskim stanie Orisa. Ich głównym argumentem jest odnowa Kościoła oraz większa liczba powołań, dzięki świadectwu brutalnie zamordowanych za wiarę.
Wszystko wydarzyło się dziesięć lat temu – 25 sierpnia 2008 r. Wtedy w stanie Orisa rozpoczęły się okrutne represje, które trwały kilka miesięcy. Hinduistyczni fundamentaliści chcieli wtedy wymazać stamtąd wszystko, co kojarzyło się z Chrystusem. Ponad 100 osób zostało brutalnie zamordowanych (palono, zabijano maczetami), kobiety gwałcono. Rannych, pobitych, torturowanych było kilkanaście tysięcy chrześcijan.
O ogromnie zniszczenia świadczy fakt, że spalono wtedy około 8,5 tys. domów oraz zniszczono 395 kościołów. Ok. 55 tys. musiało schronić się w buszu, uciekając i ukrywając się przed oprawcami. Był to największy pogrom chrześcijan w historii niepodległych Indii. Mimo cierpień, które spotkały indyjskich chrześcijan, byli wierni Chrystusowi do końca, nie wyrzekli się wiary. Przykład ich męczeńskiej śmierci mocno rezonuje w umysłach wiernych w tamtym regionie świata. Niestety, ofiary mordów wciąż czekają na sprawiedliwość, tymczasem kolejni oprawcy wychodzą na wolność.
Proces beatyfikacyjny męczenników z Orisy rozpoczął się dwa lata temu. Hinduscy katolicy proszą o przyspieszenie tego procesu, bo uznanie ich za błogosławionych, umocni wiarę tamtejszych chrześcijan. Niestety przeżywają oni trudny okres, gdyż władze coraz mocniej wdrażają w życie politykę: “Indie tylko dla wyznawców hinduizmu”.
Dzień męczenników z Orisy przypada jutro – 30 sierpnia i obchodzony jest w całych Indiach.
/wj