„Kościół jest kobietą”

2023/05/5
74 AdobeStock 505375577
Fot. Adobe Stock

Uważam, że Kościół jest kobietą, że jest kobiecy – w tym duchu papież Franciszek wypowiada się na spotkaniach ze zgromadzeniami żeńskimi i innymi grupami w Kościele, do których w dużej mierze należą kobiety. Takie wypowiedzi ze strony papieża rodzą poważne konsekwencje i chociaż często mają one charakter spontaniczny, są wyrazem ważnego w nauczaniu papieskim nurtu myślenia: współczesny Kościół powinien być bardziej maryjny i bardziej kobiecy.

Zasada tak, amputacja nie

W wywiadzie na łamach czasopisma „America”, udzielonego amerykańskim jezuitom w listopadzie ubiegłego roku, pojawiło się pytanie o to, co Ojciec Święty powiedziałby kobietom, które posługując w Kościele, czują, że powołane są do kapłaństwa. Franciszek odpowiedział zwięźle, posługując się terminami „zasady Piotrowej” i „zasady maryjnej”. Dlaczego kobieta nie może zostać wyświęcona? Ponieważ w „zasadzie Piotrowej” nie ma na to miejsca – powiedział, zachęcając, by nie redukować spojrzenia na Kościół jedynie do owej zasady, ale pamiętać też o „zasadzie maryjnej”, która może pomóc zrozumieć niepowtarzalną rolę kobiety w Kościele. Kobieta bowiem bardziej przypomina Kościół, który jest matką i oblubienicą. Zachęcił, by nie skupiać się na tym, czego kobiety w Kościele nie mogą się podjąć, ale zastanowić nad tym, w jaki sposób Kościół objawia geniusz kobiety. Zaznaczył, że patrzenie na Kościół jedynie przez pryzmat wymiaru ministerialnego (tj. „zasady Piotrowej”) byłoby „amputacją istoty Kościoła”. Uzupełnieniem tego obrazu jest bowiem „zasada maryjna”, nazwana przez papieża „zasadą kobiecości”, w której odzwierciedlona zostaje godność kobiety.

W Watykanie problemu nie ma

Oprócz dwóch zasad teologicznych papież Franciszek odwołuje się też do „zasady administracyjnej”, podkreślając, że dzięki swemu charyzmatowi i zdolnościom kobiety sprawdzają się na ważnych stanowiskach w Kościele, a także są nieodłączną częścią jego procesu rozeznawania, również w przypadku dopuszczania do święceń kandydatów do kapłaństwa. Na przykładzie urzędów Kurii Rzymskiej i Państwa Miasta Watykanu, którego wicegubernatorem jest kobieta, Franciszek przekonuje, że gdy „kobieta wchodzi do polityki lub zarządza sprawami, na ogół radzi sobie lepiej”, a urzędy powierzone kobietom są efektywniej zarządzane. Wspomina też osobiste doświadczenie i sytuacje, w których zasięgał rady kobiet w kwestii dopuszczenia do święceń konkretnych kandydatów. „Kobieta jest matką i widzi tajemnicę Kościoła wyraźniej niż my, mężczyźni. Z tego powodu rada kobiety jest bardzo ważna”.

…ale gdzie indziej jest

Ojciec Święty przy różnych okazjach postuluje rozwój teologii kobiety. Wychodząc z założenia, że Kościół bez kobiet jest jak grono apostołów bez Maryi, wskazuje na to, że Kościół jest rodzaju żeńskiego (grec. ekklesia). Powołuje się także na świadectwo kobiet paragwajskich, które po wojnie Paragwaju z Brazylią w drugiej połowie XIX wieku, same musiały unieść ciężar rozwoju państwa i wychowania następnego pokolenia. I dokonały tego, przekazując także depozyt wiary. A nasza historia państwa polskiego pod zaborami, w okresie powstań i wojen światowych czyż nie potwierdza tego papieskiego ujęcia „Kościoła, który jest kobietą”? Papież pokazuje także, że chociaż droga do święceń jest dla kobiet zamknięta, to tak jak Maryja jest ważniejsza od apostołów, tak kobiety są ważniejsze w Kościele niż biskupi i księża. Jakże mocne są to słowa dla Kościoła w Polsce, szczególnie w kontekście ogromnej większości mężczyzn w koloratkach, wykładających na wydziałach teologicznych nauki o rodzinie czy teologię ciała, czy rad profesorskich w seminariach duchownych, dopuszczających kandydatów do święceń, wciąż hermetycznie zamkniętych dla kobiet. A przecież większość „dominicantes” i „comunicantes” w Kościele to są kobiety.

Trzeba patrzeć głębiej

Według papieża maryjność to kobiecość. „Jeśli Kościół jest matką, kobiety będą musiały pełnić funkcje w Kościele: tak, to prawda, będą musiały pełnić funkcje, wiele funkcji” – powiedział Franciszek podczas liturgii na uroczystość Maryi Matki Kościoła. W tej samej homilii podkreślił jednak: „to nie jest sprawa najbardziej znacząca (…). Ważne jest to, żeby Kościół był kobietą”. Jak widać, wyraźnie przesunął akcent ze zbyt powierzchownego rozumienia kobiecości Kościoła, w którym będzie chodziło jedynie o tematykę zarządzania, w kierunku kobiecości, która sięga duchowo do maryjności. To przesunięcie jest widoczne, kiedy papież za każdym razem mówiąc o Kościele jako o kobiecie, wspomina o zmianie postaw i myślenia wszystkich na wzór Maryi, także mężczyzn. Zdaniem papieża, kobiecość i maryjność spotykają się bowiem w kontekście duszpasterskiego nawrócenia, które jest programowym hasłem jego pontyfikatu. To nawrócenie ma bowiem polegać przede wszystkim na zmianie mentalności w Kościele: odejściu od konserwacji i bezpiecznego ograniczenia się do bycia we własnym środowisku i wyjściu na zewnątrz, aby tam „szukać owiec, które zginęły”. Proces tego „wychodzenia” rozpoczął się podczas II Soboru Watykańskiego. Papież próbuje go jednak przyśpieszyć. Jego zdaniem, to przyśpieszenie będzie możliwe za sprawą dobrze rozumianej maryjności i w konsekwencji kobiecości Kościoła.

Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 2 | kwiecień-czerwiec 2023

 

/ab

ks Wojtecki kwadrat

ks. dr Dariusz Wojtecki

Asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#papież #papież Franciszek #kobiety w watykanie #kobieta #Watykan #nauczanie papieża Franciszka #z nauczania papieskiego
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej