„Dostęp do ponad 1200 katolickich dzieł teologicznych i filozoficznych. Dzieła św. Tomasza z Akwinu, św. Augustyna, Ojców Kościoła, Biblia. Nowe prace naukowe każdego dnia” – tak przed kilkoma dniami kolejną odsłonę rozwijanego projektu promował wydawca pionierskiego programu Magisterium AI.
Co prawda informacja o uruchomieniu nowego trybu naukowego zaadresowana była do użytkowników z wykupioną subskrypcją, ale nie zmienia to faktu, że przypominający wizualnie ChatGPT program, który spotkał się ze skrajnymi reakcjami lub powątpiewaniem w jego sens, wciąż się rozwija.
Czym jest tak naprawdę Magisterium AI?
Naszym głównym celem jest udostępnienie katolickiej wiedzy i nauczania Kościoła każdemu na świecie, na dowolnym urządzeniu, w jego ojczystym języku – powiedział Matthew Sanders, założyciel i dyrektor generalny Longbeard, amerykańskiej firmy zajmującej się oprogramowaniem, która stworzyła Magisterium AI.
System oparty jest o technologię sztucznej inteligencji, taką jak ta używana przez słynny obecnie ChatGPT. Jego specyfika to dostarczanie użytkownikom informacji na temat wszystkiego, co dotyczy doktryny katolickiej, nauki Kościoła i prawa kanonicznego. Co bardzo istotne, w przeciwieństwie do innych programów AI, które mają dostęp do ogromnych obszarów stale zmieniających się danych, informacje wykorzystywane przez Magisterium AI ograniczają się do oficjalnych dokumentów kościelnych i są starannie dobierane. Nie ma tu zatem obaw o wiarygodność źródeł, na których ta technologia jest oparta. Nie pozostawia też pola do nadinterpretacji czy relatywizowania nauczania Kościoła.
Program charakteryzuje się przejrzystym, wręcz ascetycznym interfejsem, w którym użytkownicy mogą wpisywać pytania, na które sztuczna inteligencja odpowie. Magisterium AI ma nadzieję być w założeniu usługą zarówno dla katolików, jak i użytkowników spoza środowisk chrześcijańskich. Ma charakter otwarty i uniwersalny, zachowując jednak doktrynalną dyscyplinę i konkretny przekaz oparty o Pismo Święte oraz dokumenty Kościoła katolickiego.
Magisterium AI jest już używane w 125 krajach, obecnie dostępne w 10 językach. Udostępniono także polską wersję językową. Pamiętać jednak trzeba, że program nie osiągnął pełnej funkcjonalności, jest to nadal wersja beta. Z każdym dniem do bazy programu trafiają kolejne informacje, pochodzące bezpośrednio z zasobów katolickich.
Czy usługa ma kompletne znaczenie i zastąpi dotychczasowe sprawdzone metody pracy duszpasterskiej, osobistej refleksji i rozwijania kompetencji z zakresu nauk teologicznych i prawa kanonicznego? Tego obawiają się sceptycy. Póki co Magisterium AI dla niektórych jest osobliwą ciekawostką, która pojawiła się wraz z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji, dla innych jest już intensywnie używanym narzędziem, pomocą w codziennej działalności.
Czy na Magisterium AI należy patrzeć jednak bezkrytycznie? Pamiętajmy, że w środowiskach naukowych sztuczna inteligencja jest często postrzegana z ostrożnością, głównie dlatego, że zwykle sprzeciwia się wymaganiu od użytkowników wewnętrznego zrozumienia prawdy na dany temat i zrozumienia konkretnych sformułowań czy definicji. Podejrzewana jest też o zniechęcanie do krytycznego myślenia i uniformizowanie myślenia, a tym samym faktycznie może obniżać standardy w edukacji. Co więcej, sztuczną inteligencję można z łatwością wykorzystać do nadużyć, w tym plagiatu i zniechęcić użytkownika do samodzielnego studiowania samych dokumentów. Podnoszona jest też obawa, że usługa Magisterium AI przez technologiczną sztuczność prowadzić będzie do cybernetyzacji i odhumanizowania przekazu, który tak bardzo związany jest z osobistym doświadczeniem, świadectwem i wyjątkową relacyjnością człowieka.
Pamiętajmy przy tym, że choć papież Franciszek uznał zalety i pozytywne aspekty sztucznej inteligencji, pod jego auspicjami powstała specjalna instytucja badająca ten nowy obszar, zajmują się tematem dwie watykańskie dykasterie, sam papież przestrzegł przed potencjalnymi pułapkami i konsekwencjami, jakie niesie ze sobą ta technologia, zwłaszcza dla najsłabszych i wykluczonych grup społecznych.
O tym jednak jak ważny, także dla Kościoła, jest rozwój tej technologii, niech świadczy choćby fakt, że tematem zbliżającego się Światowego Dnia Pokoju przypadającego 1 stycznia, będzie papieska refleksja etyczna nad - coraz powszechniej rozwijaną i wykorzystywaną w rozmaitych dziedzinach - sztuczną inteligencją.
/ab