Przykład życia i sposób funkcjonowania św. Józefa stanowić może dla nas zaproszenie, aby – zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu – wykorzystać milczenie, jako narzędzie przemiany duchowej.
Święty Józef - z zawodu – cieśla, z wyboru bożego – opiekun Maryi i Jezusa, posłuszny woli Pana. W życiu prywatnym – dziewiczy oblubieniec Maryi. Doświadczył nie tylko ciepła rodzinnego życia w Nazarecie, ale i traumy okresowej bezdomności, w sytuacji kiedy Maryja spodziewała się rozwiązania i ostatecznie rodziła w betlejemskiej grocie wśród zwierząt. Św. Józef i jego rodzina to także uchodźcy, którzy przed Herodem musieli ukrywać się na obczyźnie – w Egipcie. Człowiek z jednej strony małomówny – Biblia nie odnotowuje ani jednego jego słowa – ale z drugiej strony człowiek konkretny i stanowczy, dający poczucie bezpieczeństwa zarówno Maryi, jak i Jezusowi. Uroczystość Św. Józefa skłania nas do refleksji nad tym niezwykłym świętym.
Przykład życia i sposób funkcjonowania św. Józefa stanowić może dla nas zaproszenie, aby – zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu – wykorzystać milczenie, jako narzędzie przemiany duchowej. Na modlitwie postarajmy się przeanalizować swój sposób działania. Może potrzeba trochę mniej słów, zwłaszcza tych oceniających, raniących, czy godzących w czyjąś prywatność i dobre imię. Może trzeba zrezygnować z powielania i przekazywania dalej niesprawdzonych informacji, opinii i fake newsów.
Co ciekawe, milczenie św. Józefa to nie jest zdystansowanie, obojętność, czy rezygnacja z działania. Wręcz przeciwnie, takie milczenie pozwala lepiej rozeznać się w konkretnej sytuacji i podjąć właściwe, mądre decyzje. Takie „milczenie” to także umiejętność zabierania głosu wtedy, kiedy inni się boją odezwać, kiedy obstawanie przy prawdzie może narazić nas na straty. Głos w obronie innego człowieka to niejako owoc praktykowanego milczenia, otwierającego nas na zupełnie nową perspektywę pokoju serca i poznawania prawdy.
W Łodzi możemy odnaleźć milczącego świadka historii tego miasta – „wędrujący” kościół pod wezwaniem właśnie św. Józefa. Jest to zabytkowa, drewniana świątynia, która była przenoszona z miejsca na miejsce, a w jego historię wpisana jest owocna współpraca między ludźmi różnych religii i wyznań. Tak jakby mądre i wymowne milczenie św. Józefa stanowiło podświadomą zachętę do otwartości na innych, zrozumienie ich potrzeb i spieszenia im z pomocą. Tę wzmiankę o kościele św. Józefa w Łodzi, przy ulicy Ogrodowej, wepchniętego między stare kamienice robotnicze, potraktujcie jako zapowiedź odrębnego tekstu, w którym przybliżę jego specyficzną historię.
/mdk