Połączyła ich otwartość na prawdę, zawartą w nauce Jezusa, wierność tej prawdzie i odwaga w godzinie próby, gdy przeciwstawili się środowisku, z którego pochodzili i które reprezentowali. Św. Nikodem i św. Józef z Arymatei byli członkami Sanhedrynu - najwyższej żydowskiej instytucji religijnej i sądowniczej w starożytnej Judei. Ich wspólne liturgiczne wspomnienie przypada 31 sierpnia.
Obie postacie znamy z kart Ewangelii. Św. Jan Ewangelista zapisał, że Józef z Arymatei "był uczniem [Jezusa], lecz ukrytym z obawy przed Żydami" (J 19, 38). Św. Łukasz relacjonuje, że Józef "nie zgodził się na uchwałę i postępowanie Wysokiej Rady" (Łk 23, 51) i prześladowanie Jezusa. Po śmierci Mistrza poprosił Piłata o Jego ciało i pochował w grobie, który przygotował wcześniej dla siebie. W pochówku tym uczestniczył też św. Nikodem – faryzeusz i żydowski przywódca – ten sam, który wcześniej przyszedł do Jezusa nocą i poznał prawdę o konieczności ponownych narodzin. Nocą, która ukryła go wówczas przed oczyma innych faryzeuszy. Kiedy jednak Sanhedryn wydał wyrok śmierci na Jezusa odważnie stanął w Jego obronie: "Czy prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha i zbada, co czyni?" (J 7, 49-52). Nie krył się także wtedy, gdy Jezus został ukrzyżowany: "Przybył także Nikodem; ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania" (J 19, 39-40).
Nikodem przyjął później chrzest z rąk apostołów Piotra i Jana. Poniósł śmierć męczeńską z rąk Żydów. Pochowany został w Kefaz-Gamla. Na początku XX w. znaleziono tu szczątki bazyliki świętych Szczepana i Nikodema. Co do Józefa z Arymatei brakuje wiarygodnych zapisów. Legendy umiejscawiają go w Anglii, Marsylii lub Hiszpanii i wiążą jego postać ze Świętym Graalem – kielichem, z którego pił Jezus podczas ostatniej wieczerzy.
W ikonografii chrześcijańskiej święci Józef i Nikodem są najczęściej przedstawiani razem w scenie pochówku Jezusa.
Źródło: brewiarz.pl
/mdk