Ja jestem Niepokalane Poczęcie. Jak pogłębić relację z Maryją?

2025/03/14
CCH 3107 v3
Fot. Kamil Latuszek

13 marca na polskie ekrany wszedł najnowszy film Michała Kondrata „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. Czy reżyserowi, scenarzyście i współproducentowi w jednej osobie udało się wyjaśnić fenomen, kryjący się za słowami Maryi skierowanymi do Bernadetty Soubirous w Lourdes?

„Ja jestem Niepokalane Poczęcie” to dokument fabularyzowany, w którym wypowiedzi ekspertów przeplatane są scenami z życia Maryi. Światowa premiera filmu odbyła się 12 grudnia 2024 roku w USA. Przestaje to dziwić, kiedy zobaczymy jak wielu znawców Maryjnej tematyki zza oceanu zaprosił do swojej produkcji Michał Kondrat. Większość z nich to kapłani z amerykańskiej gałęzi Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, m.in. generał zakonu ks. Joseph Roesch, znany w Polsce ze swoich publikacji ks. Donald Calloway, czy ks. Kazimierz Chwalek. Wybór rozmówców jest bardzo trafny, gdyż to Marianie mają w swoim charyzmacie głoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Oprócz amerykańskich, w filmie usłyszymy też wypowiedzi ekspertów z Polski i Francji. Wszyscy oni pochylają się nad niezwykłym określeniem, jakim przedstawiła się Matka Boża małej pasterce Bernadetcie w 1858 roku. Dlaczego określiła się mianem Niepokalanego Poczęcia? Co to znaczy dla Kościoła wówczas i dziś? Co nam to mówi o roli Matki Jezusa w planie zbawienia? Aby dać nam odpowiedź eksperci odnoszą się do Pisma Świętego, objawień oraz tradycji Kościoła.

Nagromadzenie informacji, które usłyszymy w ciągu 80-minutowej projekcji jest naprawdę duże i wymaga od widza skupienia. Żeby odbiorcy nie znużyć twórcy przepletli części dokumentalne fabularyzowanymi, niespiesznie się toczącymi scenami z życia Maryi, Jej rodziców i Syna. I to bardzo udanymi. Już pierwsza z nich, rozpoczynająca film – w której zostajemy zaproszeni do domu niemłodych Joachima i Anny, noszących w sercu smutek znany bezdzietnym małżonkom – ma w sobie coś ujmującego. To zasługa dobrze dobranych odtwórców ról, świetnych kostiumów i pięknego operowania światłem. Osobiście wolałabym tylko, gdyby anielskie zjawienia ukazane były w formie lokucji wewnętrznej, ale może to kwestia mojej wrażliwości. Oprócz fabularyzowanych scen, w filmie zobaczymy też kadry z Lourdes, z Rue de Bac w Paryżu, Warszawy i Góry Kalwarii – miejsca pochówku założyciela Marianów bł. Stanisława Papczyńskiego.

Kiedy wyszłam z kina zastanawiałam się do kogo jest adresowany ten film. Dla czcicieli Matki Bożej? Dla młodzieży? Postanowiłam zapytać o to samego twórcę, Michała Kondrata.

To film dla każdego, kto chce pogłębić swoją relację z Matką Bożą. Dla każdego katolika po to, żeby miał świadomość swojej wiary. Dla osób sceptycznych, jak choćby naszych braci protestantów, którzy często umniejszają rolę Maryi – wyjaśnił reżyser i dodał – Największą radością dla mnie było to, że przy realizacji tego filmu sam pogłębiłem swoją relację z Maryją.

Mecenasem filmu jest Grupa INCO S.A. W premierze filmu uczestniczyli przedstawiciele władz spółki oraz Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana".

Ja jestem Niepokalane Poczęcie, reż. Michał Kondrat, Polska 2024

/mdk

1 ppok20220620 0005

Marta Karpińska

Dziennikarz i fotograf, redaktor naczelna kwartalnika "Civitas Christiana".

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Ja jestem Niepokalane Poczęcie #Maryja #film #film chrześcijański #Michał Kondrat
Nowość

Setne wydanie kwartalnika Civitas Christiana pt. "Tysiac lat Korony Polskiej. 1025-2025" już jest!

Książki w IwPAX
Przetrwać burzę. Życie wiarą w czasach kryzysu
© Civitas Christiana 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej