Wystarczy jeden człowiek. Wystarczy jedna ulica…

2022/08/11
2 v2. Glownie bohaterowie w oniryczne scenie wiedenskiego walca
Fundacja Lux Veritatis / Fot. Jakub Grabowski

Film Nędzarz i madame w reżyserii Witolda Ludwiga przedstawia historię młodości malarza i zakonnika Adama Chmielowskiego – znanego powszechnie jako brat Albert. Akcja filmu ukazuje historię powstańca styczniowego, opuszczającego ojczyznę w nieludzkich warunkach, który po przedostaniu się poza granice państw zaborczych tuła się po francuskiej ziemi. Gdy Adam Chmielowski odnajduje swoją pasję w malarstwie, postanawia powrócić do zajętej przez zaborców ojczyzny. Tam wiedzie życie artysty zauroczonego wybitną i znaną aktorką, Heleną Modrzejewską. Film przedstawia losy młodego, zdeterminowanego twórcy, który rezygnuje z relacji z tytułową madame, by oddać się najbiedniejszym i wieść życie zakonne w zgromadzeniu jezuitów. Jak pokazuje historia, Chmielowski nie odnalazł się w regule zakonnej Towarzystwa Jezusowego. Jego miejscem okazał się Zakon św. Franciszka z Asyżu. By całkowicie oddać się ubogim, utworzył nową gałąź tego zgromadzenia, znaną obecnie jako Zgromadzenie Braci Albertynów.

W filmie Nędzarz i madame, oprócz Heleny Modrzejewskiej, pojawiają się inne historyczne postacie, między innymi Władysław Czartoryski, emisariusz polskiego rządu narodowego, który pomaga Chmielowskiemu we Francji, oraz o. Wojciech Maria Baudiss SJ, będący przełożonym Chmielowskiego w zgromadzeniu św. Ignacego Loyoli. Tak ukazana rzeczywistość pozwala zobaczyć przeplatanie się życiorysów znanych osobistości XIX wieku. Nędzarz i madame to film niezwykle realistyczny. Oprócz wielkiego cierpienia, które spotkało powstańca z rąk zaborcy, utraty nogi w nieludzkich warunkach, produkcja ukazuje ponurą, biedną rzeczywistość bezdomnych, którzy stanowili margines społeczny w okupowanym kraju. Wśród nich byli również dawni powstańcy styczniowi, którzy po ogłoszeniu amnestii wrócili do nieistniejącego na mapie państwa. Mimo zniewag i przemocy, jakich doświadczył Chmielowski, przyszły brat Albert niestrudzenie przeznacza swój czas na pomoc tym, których los jest mu tak bliski. Nie tylko wspomaga ich materialnie, ale stanowiąc dla nich przykład, daje nadzieję na odnalezienie wolności serca i powrót do normalnego życia po klęsce powstania.

Produkcja w reżyserii Ludwiga odbiega poniekąd od kanonu przedstawiania świętych w sposób niemal idealistyczny. Z jednej strony ukazuje Adama Chmielowskiego jako człowieka wrażliwego, który w dobrobycie powraca wspomnieniami do czasu głodu i żebractwa. Ale jednocześnie jest to historia o młodym, żyjącym w świecie swoich ideałów artyście, nałogowym palaczu, zdeterminowanym, nieposłusznym młodzieńcu, którego troska o potrzebujących przeradza się we wręcz chorobliwą zawziętość. Trudność w odnalezieniu się w zakonie jezuitów prowadzi bohatera do depresji. Z tego powodu na wiele miesięcy trafia do Zakładu dla Obłąkanych w Kulparkowie. Wśród franciszkanów odnajduje nie tylko spokój, ale daje również upust swojej determinacji w pomaganiu najbiedniejszym. Przedstawiony w filmie upór młodego artysty wskazuje też na dojrzewanie w życiu duchowym, poszukiwanie głębi krzyża i prawdy o Chrystusie. Pomimo kontaktów z szanowanym towarzystwem, między innymi samą Heleną Modrzejewską, ostatecznie decyduje się na odrzucenie dobrobytu, sztuki, teatru i piękna masek. Poświęca swoje życie innemu pięknu – prawdziwemu, cierpiącemu obliczu najuboższych. Szczytem odkrywania tego piękna jest, przedstawione w filmie, doświadczenie otarcia twarzy przez symboliczny odpowiednik postaci św. Weroniki.

Poprzez te wydarzenia film skłania widza do głębszej refleksji nad tym, jak bardzo odwracamy się na co dzień od utrudzonego oblicza cierpiących braci, zakładając piękne maski i tylko ich poszukując wśród otaczających nas osób. Ecce Homo, czyli ten prawdziwy, cierpiący, spotkany w bliźnim Chrystus, zdaje się być właściwym przesłaniem filmu.

Żyjąc w okupowanym państwie, z piętnem powstańca, Chmielowskiemu udało się odnaleźć wolność, której nie odkrył w sztuce ani w społeczeństwie, w którym się obracał. Nie było to proste zadanie. Niezaspokojone pragnienie wyzwolenia ojczyzny dla wielu Polaków wiązało się z bezsilnością. Jednak brat Albert w tym wszystkim odnalazł Boga. Jak wspomniał w liście do Modrzejewskiej:

„Jeżeli zapytają kiedy panią, dlaczego porzuciłem sztukę, proszę mówić, że ja wybrałem większą wolność, i że jestem szczęśliwy”.

Materiał z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 3 | lipiec - wrzesień 2022  

/em

portal

Zuzanna Szałek

Studentka psychologii, wolontariuszka Radia Rodzina Diecezji Kaliskiej”. Finalistka 23. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#kwartalnik Civitas Christiana #3-2022 #e-civitas #recenzja #film # Fundacja Lux Veritatis
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej