22 lutego 1823 urodził się Juliusz Ligoń – pierwszy wielki z rodu, otwierający pokoleniowy szlak ligoniowy, w który wpisali się w późniejszej dobie synowie Jan i Adolf oraz wnuk Stanisław, słynny „Karlik z Kocyndra”. Kim był patron przyznawanej od roku 1963 na Śląsku, najstarszej nagrody regionalnej?
Juliusz Ligoń to postać szczególna i co ważne, nadal nie doczekała się kompleksowej biografii. A szkoda, bo jego życie i działalność to gotowy materiał nie tylko na ciekawą książkę, ale i intrygujący film. Prostolinijny kowal ze śląskiej wioski, który angażował się z zapałem na rzecz pomocy w sprawach dotykających podobnych mu statusem krajan, nierzadko uwikłanych w biedę, beznadzieję i alkoholizm przemierzał Śląsk sięgając wyobraźnią, piórem i działaniem także dalej, ku przyszłości i zjednoczonej Polsce, w której nie będzie krzywdy społecznej, pruskiego ucisku i szykan za mówienie w mowie ojczystej.
Praca w kuźni, działalność w towarzystwie abstynenckim, organizowanie akcji charytatywnych, inicjowanie ruchu spółdzielczego i kas pożyczkowych, tworzenie biblioteki i kolportaż prasy polskiej. Czy to wiele, czy mało jak na człowieka żyjącego 66 lat? Nie zapominajmy, że Ligoń poza działalnością publiczną pielęgnował etos rodzinny – mąż i ojciec sześciorga dzieci, który przez całe życie zmagał się z opresyjnością policyjnego państwa pruskiego i nieobce były mu konfiskaty oraz karne pozbawianie pracy. Czy opuszczał go życiowy optymizm? Sądząc po dorobku literackim i publicystycznym – zdecydowanie nie! Był wyjątkowym przykładem jedności myśli, słowa i czynu bez względu na nieustanne przeciwności.
Czy jego życie, dorobek i przesłanie mówi coś konkretnego i aktualnego nam, żyjącym w XXI wieku? Ja widzę to następująco: warto mieć głowę otwartą na nowe pomysły i nie bać się nowych form realizacji ponadczasowych wartości, być w tym co robimy konsekwentni oraz nie zapominać o uszlachetniającej nas pokorze i etosie służby wobec ludzi potrzebujących oraz spraw narodu. Pewnie subiektywne. Warto więc samemu sięgnąć i zapoznać się życiem tego wyjątkowego śląskiego kowala tęskniącego za wolną i zjednoczoną Polską.
Rocznica śmierci Juliusza Ligonia stała się również inspiracją do podsumowania jego życia i dorobku w formie podcastu. Serdecznie zapraszam do wysłuchania!
/mwż