Nagroda Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” im. Michała Lengowskiego przekroczyła wiele granic

2024/08/20
3. Z. Alejun
Fot. Archiwum Zbigniewa Połoniewicza

Reminiscencje po gali XX edycji Nagrody

Dwa dni po gali Nagrody im. Michała Lengowskiego, w ciszy wieczoru, z filiżanką dobrej kawy, długo rozmawiałem przez telefon z Czcigodną Laureatką tej nagrody Panią Zenobią Janiną Alejun. Konwersacja przeciągnęła się w godziny, choć muszę przyznać, że byłem na nią przygotowany. Wiedziałem, o czym będziemy rozmawiać.

Kto często rozmawia z tą niezwykłą Polką z Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej ten doskonale wie, że nie wyłga się tak łatwo krótkim przekazem informacji, lakoniczną wypowiedzią. Nie zbędzie rozmówczyni czymkolwiek. Nic z tych rzeczy. I tym razem tak właśnie było, jednak stało się coś zupełnie dla mnie nieprzewidywalnego i przedziwnego zarazem – nasza rozmowa przekroczyła granice zwykłej rozmowy telefonicznej i rozlała się szeroko po świecie. Nagle pojąłem, że znalazłem się na dalekim afrykańskim kontynencie, gdzieś na południu, w Zambii, nad brzegami Zambezi, by chwilę później znaleźć się już w Wenezueli, a stamtąd w prostej linii trafić na pogranicze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i Kanady, w okolice Niagary. Ale i tego było mało. Pani Zenobia nie zatrzymując się, zabrała mnie jeszcze do Holandii, do Amsterdamu, by następnie przenieść nas do Irkucka – do tamtejszego biskupa ordynariusza, aby tę szaloną podróż zakończyć na Białorusi (sic!), na ziemi urodzenia – Ziemi Brasławskiej, w parafii, gdzie pewnego szczęśliwego dnia przyszła na świat. Łapiąc oddech w transkontynentalnych podróżach usiłowałem zapamiętać coś z rodzinnych koligacji, o których bez wytchnienia opowiadała, z opisów losów rozległej rodziny, gdzie jeszcze i w Australii zamieszkuje i w Hiszpanii. Ale tam XX edycję gali Nagrody im. Michała Lengowskiego mieli obejrzeć już na kanale YouTube. I pojąłem, że wszędzie, gdzie „byliśmy” z Panią Zenobią, tam licznie oglądano transmisję gali nagrody! Zadbała, by bliscy i dalsi członkowie rodziny z głównej linii genealogicznej, z kilku rozgałęzień, zostali poinformowani o ważnym wydarzeniu na Świętej Warmii, jakie miało miejsce w sobotę 29 stycznia 2022 roku. Tym samym Pani Zenobia umiędzynarodowiła nagrodę! A nam, organizatorom, wydawało się, że to tylko święto regionalnej wspólnoty, święto Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Kawa mi z tego wszystkiego wystygła... Zresztą, dobrze, bo wieczór był już późny...

Warto w tym miejscu zacytować poruszającego e-maila, jaki nadesłała Czcigodna Laureatka po uroczystości wręczenia nagród:

(…) Mam nadzieję, że laudacja będzie pożyteczna dla następnych pokoleń. Powie po co warto żyć i kochać. Słów tych wysłuchali moi najbliżsi i ich potomkowie na wszystkich półkulach. Odzywają się krewni, z którymi nie miałam kontaktu internetowego. Dziękuję za te piękne słowa opiewające tak zwyczajne moje czyny. Cieszę się, że o Katolickim Stowarzyszeniu „Civitas Christiana” usłyszał cały świat (można tak powiedzieć).

W wypowiedzi dla lokalnej TVP3 Czcigodna Laureatka ponownie podkreśliła, że zbyt wiele padło słów, których nie spodziewałam się. Przecież robiłam najzwyklejsze rzeczy, to co lubię. W tym niewielka moja zasługa. To Bóg tak chciał i prowadził mnie.

Słuchając Pani Zenobii przypomniał mi się fragment pewnego wiersza Jana od Biedronki, który zacytuję z dedykacją dla „Pokornej Służebnicy Bożej”:

Sam nic nie czyniłem dobrego
ani mniej ani więcej
to tylko anioł rozdawał
czasami przez moje ręce...

Poprzez nagrody zwracamy uwagę na społeczność lokalną, na wrażliwość ludzi pokornych, skromnych, otwartych na świat, po prostu na ludzi, na codzienne sprawy innych. Żyjących pośród nas. Takim był ksiądz poeta Jan Twardowski, taką jest Czcigodna Laureatka Nagrody Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christian” im. Michała Lengowskiego.

Gdy powróciliśmy z dalekich podróży, rozmowa potoczyła się spokojniej i w innych aspektach minionej gali nagrody. Dostojna Laureatka wyraziła uznanie dla trafnego doboru laureatów nagrody. Zestawienie – mówiła – Edwarda Henryka Cyfusa, rodowitego Warmiaka, z Polką z Kresów Wschodnich, osiadłą kilka lat po wojnie w Kętrzynie, było ukazaniem trudnej historii Warmii i jej mieszkańców oraz depatriantów ze wschodnich rubieży Rzeczypospolitej po zakończeniu działań wojennych drugiej wojny światowej. Z tego względu – uważa Dostojna Jubilatka – było to wydarzenie wzruszające, ale i pouczające.

Na ów dobór tegorocznych laureatów zwrócił uwagę także dr Jan Chłosta w wygłoszonej laudacji na cześć Edwarda Henryka Cyfusa.

 

/mdk

Zbigniew Poloniewicz 2024 kwadrat

Zbigniew Połoniewicz

Przewodniczący Białostocko-Olsztyńskiego Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana". Teolog, publicysta. 

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Zenobia Alejun #Nagroda Lengowskiego Olsztyn #Kresy Wschodnie #Warmia
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej