Sutowicz: Operacja Państwo

2024/01/11
selektywne ujecie ostrosci odbicia autostrady na lusterku bocznym samochodu
Fot. wirestock / Freepik

Często w myślach przywołuje sobie wojenny esej Andrzeja Trzebińskiego pt. „Udajemy, że istniejemy gdzie indziej”. Czytałem go kilka razy, powołuję się też na niego w różnych swoich tekstach, ale nie chodzi o to, że tym razem dokonam jakiegoś auto plagiatu. Po prostu pewne konstrukty zdają się być tak uniwersalne, że nie warto od nich odchodzić i szukać nie wiadomo czego.

Przytoczona rzecz dotyczyła na pozór sfery kultury, postaw jej uczestników wobec realiów okupacji, opisywała ucieczkę od rzeczywistości, która i tak niczego przecież nie zmieniała. Rzecz jest dla mnie tylko ramą, w którą tym razem chcę wpasować to, co dzieje się od ….no właśnie, od czasu jakiegoś w polskiej polityce. Być może zaczęło się dziać wcześniej niż większości nam się zdaje, ale dopiero teraz pewne rzeczy zobaczyliśmy w swej masie i okazało się, że jak zauważył Trzebiński: „mieszczański spacerek dla zdrowia, tuż przed snem, przestał już wystarczać”. Bo coś się dzieje. Wojna jest u naszych granic, nie wiemy czy będzie eskalować, czy też się wygaszać. Jeśli nawet to drugie, to i tak niczego dobrego to nie oznacza, bowiem konflikt, którego jest znakiem nie zniknie. Wielka Gra imperiów na globalnej scenie do czegoś prowadzi. Prawdopodobnie znajdujemy na krawędzi funkcjonowania obecnego ładu geopolitycznego. Ktoś coś dla nas szykuje i chyba nie zamierza pytać o zdanie, rządzący mają nas po prostu pilnować. Dla tego właśnie celu rzeczywisty suweren postanowił przeprowadzić operację na całym społeczeństwie, której terenem są instytucje państwowe, a celem prawdopodobnie anihilacja państwa jakie znamy.

Tzw. elity polityczne rozpoczęły jakąś rewolucję, która po pierwsze odwraca naszą uwagę od tego co się dzieje dookoła, z drugiej ewidentnie pokazuje trendy, od których odwykliśmy, albo wręcz nowe i nam nieznane. Pójście „na spacerek” niczego nie zmieni, możemy wyłączyć media na użytek prywatny, sięgnąć po Szekspira zamiast do newsów, z których na bieżąco dowiemy się co się dzieje i kogo właśnie zamknięto, ale to nic nie da. Załóżmy, że nie opowiadam się po żadnej ze stron politycznego frontu. Opowiadam się po prostu po stronie naszego państwa, któremu rządzące, wyłonione przez społeczeństwo elity, postanowiły zadać cios niewykluczone, że śmiertelny, który może być celem ostatecznym operacji, którą widzimy. Nie chodzi tu o panów Wąsika i Kamińskiego, prezydenta czy premiera, marszałka czy posłów. To instytucje i ludzie, którzy za nimi stoją, starają się pokazać, że istnieją gdzie indziej, a naprawdę jadą w kolumnie samochodów „szosą na Zaleszczyki”. Nam zaś proponują w tym czasie ciągle ten sam „spacerek dla zdrowia przed snem”.

 

/mdk

CCH 4989 2 kwadrat

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#rząd #polityka #państwo Polskie #demokracja #media i wolność #rewolucja #elity

Podobne artykuły

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej