Jesteśmy świeżo po Adwentowych Dniach Skupienia naszego Stowarzyszenia, które odbyły się tradycyjnie w Krakowie-Łagiewnikach, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Tegorocznym rekolekcjonistą był o. Jan P. Strumiłowski OCist z klasztoru w Jędrzejowie. Ten krótki tekst jest podwójną „przypominajką”.
Po pierwsze przypominam, że nagranie nauk rekolekcyjnych jest cały czas dostępne:
Jak wspominałem podczas otwarcia naszych rekolekcji, stwarza to okazję do zapoznania się ze słowami o. Jana dla osób, które nie mogły dotrzeć do Krakowa. Daje także możliwość przypomnienia sobie spotkania, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wydaje mi się, że to najlepsza forma nadrobienia nieobecności. Niewiele pomoże tutaj pisana relacja, bo każdy z uczestników przeżywa rekolekcje nieco inaczej i zwraca uwagę na różne aspekty.
Po drugie, w trakcie dni skupienia ja sam przypomniałem sobie o tekście, który planowałem napisać we wrześniu. A w zasadzie inaczej: uznałem, że skoro nie udało mi się go napisać w tym roku, to materiał ten przesunę na wrzesień roku przyszłego. Jednak, gdy o. Jan mówił o znaczeniu spowiedzi, uznałem, że napiszę go teraz, w Adwencie.
18 września 1939 roku zginął śmiercią żołnierza gen. Franciszek Wład, próbując przebić się z podległymi mu oddziałami przez pozycje niemieckie w trakcie Bitwy nad Bzurą. Ciężko ranny w głowę, został ewakuowany do pobliskiej leśniczówki. Tam, przed śmiercią, zdążył żonie podyktować następujący list:
Myślę o Tobie, Polsce się poświęcam. Chowaj naszego syna, na dzielnego Polaka. Spowiadałem się. Frank.
Szczególnie wzruszające i dające do myślenia jest ostatnie zdanie. Pokazuje wiarę generała i ufność pokładaną w Bogu. Ale równocześnie w tym krótkim komunikacie zawarta jest miłość małżeńska, wykraczająca poza ramy tego świata. „Spowiadałem się” to słowa troski wobec żony, która będzie się martwić o zbawienie swego męża. Nie chcę napisać, że ogłaszam tutaj kanonizację, ale bez wątpienia taka wiadomość pokazuje, że małżonkowie ci żyli wiarą i bez wątpienia ułatwiło wdowie przyjęcie wiadomości o śmierci męża, dzielnego żołnierza, który spełnił swój obowiązek wobec ojczyzny do końca.
/ab