Ogólnopolski Konkurs Wiedzy Biblijnej - czas niezwykłego spotkania człowieka z Bożym Słowem i Bożego Słowa z człowiekiem. Przygotowania, późniejsze zmagania - wszystko, jako część większego planu przyciągnięcia młodych do Boga Żywego i obecnego we współczesnym świecie. Bóg nie umarł, On żyje i czeka, aż się Go dostrzeże w codziennym zabieganiu. O tym i kilku innych kwestiach pojawiających się w trakcie przygotowań do OKWB opowie Maja Łukasiak, laureatka etapu diecezjalnego 23. OKWB z diecezji siedleckiej.
Moja przygoda z konkursami biblijnymi zaczęła się już w gimnazjum. Jednak dopiero w liceum, od naszego księdza - katechety, dowiedziałam się o istnieniu OKWB. Od dawna czułam sympatię do tego typu konkursów, więc zdecydowałam się wziąć w nim udział i nie pożałowałam tej decyzji.
Czas samodzielnego przygotowania pokazał mi, jak niesamowitym tworem jest Biblia. Uświadomiłam sobie, że jest to dzieło pełne symboli i wieloznaczności. Okazało się również, że niewiele się w ludziach zmieniło przez te tysiące lat. Nie miałam problemu z zapamiętaniem imion; dopiero fragmenty o Świętym Mieszkaniu sprawiły mi dużą trudność w przyswojeniu jak największej ilości szczegółów. Dość problematyczny okazał się także sam list, ze względu na samą prawdę moralną jaką przekazywał.
Do wszystkich etapów przygotowywałam się podobnie. Zaczęłam dość wcześnie - kilka miesięcy wcześniej - od przeczytania materiału. Od razu stworzyłam do każdego podrozdziału i rozdziału notatki w zeszycie, w których uwzględniałam przypisy, symbolikę. Stworzyłam również drzewo genealogiczne Mojżesza, wydrukowałam mapę i grafikę ze Świętym Mieszkaniem. Analizowałam przypisy, komentarze. Oglądałam również w Internecie filmiki interpretujące i analizujące dane fragmenty Biblii. Z kolejnymi etapami dochodziło powtarzanie, a także dokładanie nowych porcji faktów.
Etap diecezjalny - a w szczególności część ustna - był dość stresujący. Mimo to byłam zadowolona z tego, jak wypadłam. Sam etap ogólnopolski był dla mnie czasem spotkań z nowymi znajomymi z Częstochowy, a także oderwania się od szkolnej rzeczywistości. Byłam pełna podziwu dla Organizatorów, że potrafili nam tak dobrze zorganizować czas.
Dzięki Spotkaniu Młodych z Biblią poznałam kilka sympatycznych osób, z którymi ponownie mogłam zobaczyć się w Niepokalanowie. Bardziej zakolegowałam się z jedną dziewczyną, z którą teraz jesteśmy znajomymi na Facebooku. Nie wątpię, że będziemy się ze sobą kontaktować jeszcze nie raz.
Oczywiście, że warto wziąć udział w OKWB! Jest to świetna okazja do samorozwoju, poznania wielu ludzi zafascynowanych Bogiem, a także oderwania się od codzienności. Zgłębianie Pisma Świętego pozwala na poznanie samego siebie, odkrycia podobnych schematów działania ludzi sprzed lat i naszych. Okres kolejnych etapów OKWB, a w szczególności spotkania w Częstochowie i etapu ogólnopolskiego, to jedne z lepszych momentów w moim życiu. Na pewno będę namawiać do udziału w tym konkursie, bo to konkurs bardzo wyjątkowy - na żadnym innym nie buduje się wspólnoty, a jedynie nastrój rywalizacji. Tu takiego czegoś nie było. Był Bóg, modlitwa i spotkanie młodzieży z całej Polski. I to będę wspominać najlepiej.
Rozmawiała Ewa Urbanek.
/em