Z czym w potocznym rozumieniu kojarzy się filozofia? Ano pewnie z różnymi rzeczami, których katalog mógłbym tu wymieniać dość długo, jednak najczęściej nie z tym z czym powinna się kojarzyć, a więc z wiedzą o tym co istnieje, jak istnieje i jeszcze dlaczego istnieje. Tak rozumiana filozofia jest wytworem cywilizacji europejskiej, ściśle rzecz biorąc starożytnych Greków, którzy stworzyli ją w opozycji do religii, ale takiej, która serwowała im wyjaśnienie rzeczywistości w postaci mitów, jakie co bardziej niepokorne umysły po prostu odrzucały. Jest to o tyle ważne, że filozofią klasyczną, grecką posługiwali się, wyjaśniając świat, wielcy święci Kościoła.
Jest wiec filozofia jednym z ważnych elementów europejskiego dziedzictwa cywilizacyjnego i towarzyszy historii myśli europejskiej przez całe dwa i pół tysiąca lat. Czy jej przedmiot, dociekania i warsztat metodologiczny powinny zostać zamknięte w przestrzeni szkolnego, czy też akademickiego przedmiotu zwanego historią filozofii? Oczywiście postulat taki bywa często realizowany w uczelnianej praktyce, stąd wiedza studentów o filozofii ogranicza się do jej dziejów, często zresztą przekazywanych w duchu akurat obowiązującego paradygmatu ideologicznego. Np. w minionym okresie historycznym, gdy dorastało starsze pokolenie, mieliśmy do czynienia z analizą kierunku dociekań filozoficznych, które swoje ukoronowanie znajdowały w twórczości Marksa i jego interpretatorów. Dziś wcale nie jest lepiej. Po pierwsze, na katedrach uniwersyteckich dalej żyją i działają marksiści albo ich następcy, którzy niekiedy przedzierzgnęli się w …filozofów nurtów innych niż marksizm, ale rdzeń tamtej metodologii sobie pozostawili. Po drugie, świat współczesny tak ogólnie lubi wszystko zaczynać od nowa i ten los ewidentnie spotkał również filozofię z całym jej dziedzictwem historycznym.
Pewnie z tego, ale i z innych powodów, również ciągle na nowo trzeba czytelnikom przybliżać rzeczywistość filozofii, odwołując się do jej rzeczywistych klasycznych źródeł, a rozwój tej dziedziny interpretować właśnie z pozycji pytań postawionych u jej początków i dalej podążać śladami wielkich filozofów, wchodząc coraz to głębiej w materię nauki, która pozwala nam na odnajdywanie prawdy o …nas samych.
Na pewno wielką pomocą w tym trudzie jest przypomniana przez wydawnictwo Biały Kruk, kiedyś już wydawana, książka prof. Włodzimierza Dłubacza pt. „O kulturę filozofii”. Publikacja nosi podtytuł w charakterze pytania: „Co o człowieku mówili najwięksi myśliciele ludzkości?”. Sądzę, że tak naprawdę autorowi nie chodzi tyle o konkretną odpowiedź, co właśnie o istotę rzeczy, czyli o to, co ci myśliciele wnosili do wiedzy o człowieku i czy ich dociekania pozwalają nam bardziej zrozumieć samych siebie.
Intencją autora było stworzenie pozycji popularyzującej klasyczną filozofię i wskazującej na dzieje królowej nauk z punktu widzenia jej metodologii. Mimo wszystko trzeba powiedzieć, że w rzeczywistości, poddanej raczej dominacji ideologii, która powołuje się na filozofię, kiedy jej akurat potrzeba, książka prof. Dłubacza jest potrzebna, ale - nie ukrywajmy - pozostaje wymagająca dla czytelnika, który spokojnie usiądzie i zacznie …czytać. Potem być może sięgnie po literaturę przywołaną przez autora, nadal jeszcze porządkującą i popularyzującą, a potem …zobaczy, że świat wygląda inaczej w telewizji i Internecie, a inaczej naprawdę. I tego pozostaje życzyć każdemu, kto przebrnie przez dwieście stron tej zachęty do filozofii.
Włodzimierz Dłubacz, O kulturę filozofii. Co o człowieku mówili najwięksi myśliciele ludzkości, Biały Kruk, Kraków 2023
/mdk