Kazimierz Sakowicz – poeta, członek Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”
w normalności życia
w większości żyjemy normalnie
w codziennym trudzie
zakochani po uszy czujemy wdzięczność
że jest nam dane być darem dla innych
tym czym jesteśmy w drodze do światła
w większości wychowujemy dzieci w miłości
w szacunku do samych siebie i tych co obok
próbują przejść przez życie z wiarą
że nie wszystko jest w nas doskonałe
lecz wszystko jest do zrozumienia
tylko że większość nie zawsze ma siłę przekonywania
aby światu pokazać jak mądrość odwieczna
rodzi w nas przekonanie o dojrzałości z wiekiem
gdy wpatrzeni w ludzi uczymy się kochać Boga
w normalności życia widząc piękno świata
troska o dobro wspólne
ja człowiek wpisany w historię świata
czuły na ból niewinnych dzieci
zatroskany o przyszłość własnych
wolny jak ptaki niebieskie
pukam do drzwi wiecznego słowa
aby odkryć prawdę
by wiersze rodziły miłość
do każdej najmniejszej chwili
gdy siadamy naprzeciw siebie
pewni że nie ma w nas nienawiści
a jedynie troska o dobro wspólne
któremu na imię Polska
aż do bólu wierny danemu słowu
nawet jeśli nie ma w nas wiary
że Bóg Pan wszechświata kocha ludzi
każdego z osobna i wszystkich razem
od narodzin aż po wieczność
pragnąc od nas byśmy czynili to samo
względem innych zawsze i wszędzie
to czy to znaczy że tak nie jest
przecież wiara jest tylko chwilą
reszta miłością światłem w ciemności
nawet jeśli wiara w nas znikoma
Bóg Pan historii dziejącej się od zawsze
ma pewien plan od zarania dziejów
by człowiek dla człowieka był jak Bóg
czuły zatroskany i odpowiedzialny
aż do bólu wierny danemu słowu
wbrew temu jak żyjemy i czego pragniemy
On jeden umierając na krzyżu pokonał śmierć
nawet jeśli w nas nie ma wiary ani miłości
od zawsze ślepa i głucha
nienawiść od zawsze ślepa i głucha
potrafi tylko zabijać
jej głupota choć nie zna granic
sama w sobie ograniczona
bezmyślnością poczynań
w końcu legnie pod krzyżem
niestety wiele krwi jeszcze przeleje
wielu zrodzi męczenników
jest proste
tak naprawdę życie jest proste
mamy kochać i być kochani
cała reszta jest tylko wypadkową
tych dwóch relacji
niektórzy całe życie stracą aby to pojąć
a innym to będzie dane od razu
gdy się otworzą na proste
i to jest piękne nawet jeśli odległe
z głębin mądrości
z głębin mądrości zrodziła się miłość
sprawczyni wszystkiego co nas otacza
co było przed nami i co będzie po nas
w tym odwiecznym cyklu życia
świat się wciąż kręci gdzieś tu w kosmosie
byśmy będąc dziećmi Boga
płodzili własne dzieci z miłości
w nadziei iż mądrość będzie ich udziałem
ironia losu
staliśmy w kolejce po wolność
by ruszyła lawina kamieni
dziś stoimy po prawdę
by w nas odżyła nadzieja
nieprawość
zajęci własnymi sprawami
sprawami najbliższych
dziejących się teraz wydarzeń
rzadko patrzymy w przyszłość
szukając konsekwencji poczynań
rzadko odgrzebujemy przeszłość
by w niej oceniać obecność chwili
a nazbyt często szukamy łatwych rozwiązań
budzących gniew i rany u innych
nieprawość jest miarą głupoty
ma w sobie korzeń prawdy
z przedrostkiem niewiary
zajęci sobą błądzimy w ciemnościach
nienawiść od zawsze ślepa i głucha
potrafi tylko zabijać
jej głupota choć nie zna granic
sama w sobie ograniczona
bezmyślnością poczynań
w końcu legnie pod krzyżem
niestety wiele krwi jeszcze przeleje
wielu zrodzi męczenników
pgw