Kilka wydań wcześniej publikowaliśmy artykuł obrazujący religijność Polaków, w którym uwzględniłem także udział młodzieży w życiu Kościoła. Choć, jak podsumowałem, ogólne wyniki badań napawają optymizmem – aż 93% rodaków wprost identyfikuje się z Kościołem katolickim – to jednak nadal znaczną mniejszość wśród ogółu wiernych stanowią młodzi.
Dominującymi trendami w tej grupie respondentów (16–24 lat) jest uczestnictwo w nabożeństwach raz w tygodniu (38,4%) oraz z okazji świąt lub rzadziej (35,3%) – za GUS i ISKK (2015).
Skoro przywołane dane statystyczne nadal jeszcze nie są zadowalające, to dlaczego niniejsze wydanie zatytułowaliśmy Wiosna Kościoła? Czy nie na wyrost? Wydaje mi się, że nie. Wiek młodzieńczy zawsze był i będzie z jednej strony czasem buntu wobec zastanej rzeczywistości i chęci zmiany, z drugiej – okresem poszukiwania osobistej tożsamości, akceptacji, rozwiązań podstawowych kwestii, nazwijmy je, egzystencjalnych: kim jestem i dokąd zmierzam? Co jest dobre? Jaki projekt życia chcę podjąć? Oczywiście odpowiedź na te pytania znajduje się w Kościele, a ściślej w Chrystusie, ale do tego każdy musi dojść osobiście. Jednym udaje się to już w młodości, inni potrzebują więcej czasu, jeszcze inni nie będą skłonni albo zdolni podjąć tego wyzwania w ogóle. Rolą duszpasterzy i dojrzałych wierzących jest stworzenie młodym takiej przestrzeni, w której będą chcieli wzrastać w Chrystusie.
A więc jednak Wiosna Kościoła. Tak, bo Kościoła nie da się ująć w ramach statystyki, policzyć każdego i zmierzyć jego wiary, uchwycić całej dramaturgii przeżyć wewnętrznych, duchowych, szczególnie tych wieku młodzieńczego. Przywołując słowa Jana Pawła II, wystarczy spojrzeć na „radosne twarze tylu młodych”… uczestników Światowych Dni Młodzieży, które już w lipcu będziemy przeżywali w Krakowie. Radosne twarze tysięcy młodych u chrzcielnych źródeł Polski – na Polach Lednickich, już po raz 20. I kolejny powód do radości, zwłaszcza naszego środowiska – Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” – to fakt, że od dwóch dekad, co roku z powodzeniem dociera ono do 30 000 uczniów szkół ponadgimnazjalnych i otwiera przed nimi Pismo Święte. Często po raz pierwszy.
Nie otrzymuję tu nigdy tyle miejsca, ile bym chciał, ale muszę oddać je św. Janowi Pawłowi II, który w adhortacji Ecclesia in Europa napisał: „Mam jeszcze przed oczyma radosne twarze tylu młodych, będących prawdziwą nadzieją Kościoła i świata, wymownym znakiem Ducha, który nie przestaje wzbudzać nowych sił; spotykałem ich zarówno w czasie mojego pielgrzymowania po całym świecie, jak i na niezapomnianych Światowych Dniach Młodzieży”.
Bądźmy gotowi, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodych, także gdy opadną emocje polskich ŚDM. Radosna atmosfera jubileuszy Lednicy i konkursu biblijnego niech sprzyja refleksji nad pozyskaniem kolejnych młodych dla Chrystusa. Chciałbym, aby pomocne w tym namyśle okazały się nasze materiały. W tym numerze akcentujemy przywołane tu wydarzenia, inspirujemy i wskazujemy młodym postacie, na których warto oprzeć życie.
Życzę dobrej lektury.
Marcin Kluczyński
pgw