Janusz Parada: Dziś potrzeba nam patriotyzmu pracy

2021/01/4
AdobeStock 2775310431
źródło: Adobe Stock

Probierzem prawdziwego patriotyzmu jest „poszanowanie praw swej ojczyzny, praca wzmacniająca jej dobrobyt, sumienne płacenie podatków na jej utrzymanie i gotowość do świadczeń na jej korzyść, a nawet do poświęcenia życia w jej obronie”. Tępić zaś należy „wszelką fanfaronadę, wszelkie popisywanie się nią w sprawach drugorzędnych i błahych i żądać rzetelnych dowodów pracy dla ojczyzny w życiu codziennym” – pisał ojciec Jacek Woroniecki.

Prościej, a zarazem jaśniej zdefiniować czym jest i czym powinien być patriotyzm, jak zrobił to jeden z najwybitniejszych polskich tomistów, chyba się nie da. Dziś, niestety, najczęściej spotykamy się z dwiema skrajnymi postawami wobec zagadnień patriotyzmu: albo mamy do czynienia z bezrefleksyjną krytyką postaw patriotycznych, którym próbuje się przypiąć łatkę nacjonalizmu i nietolerancji, albo mamy do czynienia z patriotyzmem, który ogranicza się praktycznie do celebracji różnego rodzaju wydarzeń oraz posługiwania się w życiu społeczno-politycznym patetycznymi hasłami za którymi nie idą żadne czyny.

Jeśli chodzi o pierwszy przypadek, to ma on głównie źródło w niezrozumieniu przez jej krytyków samej idei patriotyzmu, która nie ma nic wspólnego z niechęcią do innych narodów, jak sądzą. Wręcz przeciwnie - prawdziwy patriotyzm ucząc miłości do własnej ojczyzny uczy także szacunku do każdego innego narodu i każdej kultury.

Jak pisał ojciec Innocenty Maria Bocheński w artykule „O patriotyzmie”: „miłość ojczyzny nie znosi miłości uniwersalnej, natomiast przynależność do określonej ojczyzny (dawczyni życia i kultury) nakłada na nas pewne zobowiązania, takie jak obowiązek interesowania się życiem społeczno-politycznym swojego kraju i jego gospodarką, wspomaganie go swoją pracą zawodową, a tym samym pieniędzmi z podatków, a w chwilach zagrożenia obroną”.

Reasumując, patriotyzm to przede wszystkim systematyczna i uczciwa praca dla swojego kraju, a tym samym dla swojej rodziny i siebie samego. Natomiast wszelkie wynaturzenia patriotyzmu, które przejawiają się pogardą, agresją czy przemocą wobec innych grup narodowościowych lub religijnych, wymagają jak najbardziej zdecydowanego napiętnowania.

Niechęć, a częściej obojętność wobec patriotyzmu, ma przeważnie związek (mimo prób jej ideowego usprawiedliwiania przez krytyków) ze zwykłym indywidualnym egoizmem przejawiającym się kompletną obojętnością na losy wspólnoty narodowej, nawet tej najbliższej lokalnie i skupieniu się na dbaniu tylko o swój własny byt i interes, nawet kosztem najbliższych.

Ten brak realnego interesowania się losami wspólnoty leży jakże często u podstaw także drugiej postawy wobec zagadnienia patriotyzmu, a mianowicie tej, której przejawem zamiast rzetelnej codziennej pracy dla kraju jest krzykliwa tromtadracja i okazywanie szacunku do ojczyzny tylko „słowem i językiem”. Taka postawa to także egoizm, tylko „ubrany” w patriotyczne szaty, tzw. „patriotyzm odświętny”, ograniczający się głównie do celebracji różnych świąt i rocznic.

Sam udział w patriotycznych uroczystościach, wygłaszanie wzniosłych deklaracji, czy wymachiwanie flagą (na przykład na meczach) to zdecydowanie za mało, bo jak pisał znany polski filozof, Bogusław Wolniewicz: „Siła narodu nie rodzi się bowiem z pochodów i fanfar, tylko z pracy i organizacji, która z resztą sama też jest pracą - i to niemałą”. „Pochody i fanfary” powinny więc być dodatkiem do codziennej pracy, a nie odwrotnie.

Bardzo czytelną wykładnię zasad patriotyzmu opartą na fundamentach katolickiej nauki społecznej, do której warto sięgać, daje współczesny dokument Konferencji Episkopatu Polski przygotowany przez Radę ds. Społecznych pod tytułem „Chrześcijański kształt patriotyzmu” z 14 marca 2017 roku. Przypomina on, że patriotyzm jest głęboko wpisany w uniwersalny nakaz miłości bliźniego, że jest obowiązkiem chrześcijanina wynikającym z czwartego przykazania Bożego. Powinien się wyrażać przede wszystkim „przez postawę służby oraz troski i odpowiedzialności za potrzeby i los konkretnych ludzi, których Bóg postawił na naszej drodze”.

W dokumencie zwraca się szczególną uwagę na codzienny i obywatelski wymiar patriotyzmu, przypominając, że egzamin z patriotyzmu zdaje się również w czasie pokoju i wolności poprzez solidną troskę i pracę dla dobra wspólnego. „Dziś zatem patriotyzm wyrażać się powinien w życiu naszych rodzin, które są pierwszą szkołą miłości, odpowiedzialności i służby bliźniemu. Przestrzenią w jakiej codziennie zdajemy egzamin z patriotyzmu są miejsca, gdzie toczy się nasze codzienne życie”.

Zainteresowanie sprawami publicznymi, odpowiedzialne uczestnictwo w demokratycznych procedurach, sumienne i uczciwe wypełnianie obowiązków zawodowych, rzetelne płacenie podatków, pielęgnowanie pamięci historycznej, szacunek dla postaci i symboli narodowych, dbałość o otaczającą przyrodę, zaangażowanie w samorządność, podejmowanie różnych inicjatyw społecznych - to właśnie konkretne przejawy współczesnych postaw patriotycznych.

Episkopat wskazuje jednocześnie, że dojrzały patriotyzm musi być oparty na szacunku do innych kultur i języków, nastawiony na współpracę z innymi narodami, a także wrażliwy na cierpienia i krzywdę, które dotykają innych ludzi i inne narody. Dokument przypomina też, że budzenie i kształtowanie postaw patriotycznych spoczywa nade wszystko na rodzinie. „To w rodzinach rozwijamy naszą osobowość, odkrywamy zdolności i talenty, uczymy się wiary we własne siły, kształtujemy otwartość i życzliwość wobec świata, co z czasem czyni z nas aktywnych obywateli”. Natomiast naturalnym wsparciem i sojusznikiem w kształtowaniu postaw patriotycznych winna być szkoła, działalność różnych organizacji społecznych, charytatywnych, harcerstwa, stowarzyszeń sportowych oraz samorządów lokalnych, które bardzo często ponad politycznymi podziałami, biorą na siebie trud godnego przybliżania i upamiętniania narodowych rocznic i bohaterów oraz kultywują lokalne formy patriotyzmu i tożsamości.

Na zakończenie trzeba przypomnieć, że uczciwy patriotyzm nie może zamykać oczu na błędy i winy własnego społeczeństwa i własnych władz, że naszym obowiązkiem jest głośno zwracać uwagę, gdy dzieje się źle w naszej lokalnej społeczności czy państwie, a szczególnie w życiu politycznym narodu. Milczenie w takich sytuacjach lub pokrętne tłumaczenie złych działań czy zachowań  przeczy zasadom patriotyzmu, a więc dbałości o dobro wspólne i  w konsekwencji prowadzi do powolnego psucia organizmu państwowego oraz samorządowego.

Dbajmy więc, aby nasz współczesny patriotyzm bardziej przejawiał się w solidnej trosce i systematycznej pracy dla wspólnego dobra, a mniej w patetycznych gestach i słowach, które nic nie kosztują.

/mwż

Janusz Parada

Janusz Parada

Samorządowiec. Członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#patriotyzm #praca #wartość pracy
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej