Wszystkim wokół wydawało się, że to Koniec, ale dla skruszonego Łotra właśnie otworzył się nowy Początek.
Wszystkim wokół wydawało się, że to Koniec, ale dla skruszonego Łotra właśnie otworzył się nowy Początek.
Bóg celowo wyrzuca nas ze strefy komfortu, abyśmy przez niepewność, ale i poprzez zaufanie wobec Niego, zbudowali coś nowego, lepszego.
Saduceusze, którzy nie uznawali zmartwychwstania, przychodzą do Jezusa i przedstawiają Mu absurdalnie skonstruowany przykład, który miał ukazać niedorzeczność możliwości zmartwychwstania.
Ten, kto osiąga świętość, wygrywa swoje życie, a gra idzie o najwyższą stawkę, bo w końcu chodzi o życie wieczne z Bogiem w pełnym szczęściu i spełnieniu.
Jezus spojrzał na niego wzrokiem pełnym miłości i akceptacji.
Jest z Bogiem sam na sam i staje wobec Niego w całkowitej prawdzie o sobie. Ta prawda go wyzwala.
Bóg pragnie nam dawać znacznie więcej, niż nawet sami jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.
Wszystkie czasy w historii ludzkości są naznaczone licznymi murami, które dzielą, umacniają nieufność i ostatecznie rodzą nienawiść.
Uczniowie obserwując czyny Jezusa i słuchając Jego słów zobaczyli ścisły związek pomiędzy silną wiarą, a cudownymi zdarzeniami, które działał Jezus. Oni też tak chcieli.
Jeździmy po różnych spotkaniach modlitewnych, doświadczamy nadzwyczajnych darów i charyzmatów, mówimy, że szukamy miejsca w Kościele, aby „coś poczuć”.