… potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia.
Św. Jan Paweł II, z encykliki Evangelium vitae
Mimo niesprzyjającej pogody 19 kwietnia w Warszawie odbył się X Marsz Świętości Życia. Nazwa nawiązuje do obchodzonego 25 marca Dnia Świętości Życia. Uczestnicy manifestacji gromadzili się w katedrach warszawskiej i warszawsko-praskiej i po Eucharystii w obu świątyniach przemaszerowali na plac Zamkowy. W tym roku hasłem promującym marsz były słowa naszego rodaka, św. Jana Pawła II – Solidarni z życiem, wypowiedziane w homilii w Kaliszu w 1997 r.: „Umiłowani Bracia i Siostry, bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: »naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości«. Wierzcie, że nie było mi łatwo to powiedzieć. Nie było mi łatwo powiedzieć to z myślą o moim narodzie, bo ja pragnę dla niego przyszłości, wspaniałej przyszłości”. Z placu Zamkowego uczestnicy przemaszerowali pod Bazylikę św. Krzyża. Tam wysłuchali pozdrowienia papieża Franciszka skierowanego bezpośrednio do uczestników manifestacji. Papież powiedział: „Pozdrawiam Polaków z diecezji rzeszowskiej i łączę się z uczestnikami Marszu Świętości Życia, który odbywa się w Warszawie, zachęcając, by zawsze bronili i wspierali ludzkie życie”.
Jako współorganizatorzy rozdaliśmy 2000 balonów z logo Marszu oraz naszego Stowarzyszenia. Przygotowaliśmy flagi z logo naszego Stowarzyszenia i z facsimile podpisu św. Jana Pawła II. Rozdaliśmy również około stu „Jasiów” – figurek 10-tygodniowego nienarodzonego dziecka, ponieważ jest to najsilniejszy argument na to, że człowiekiem jest się już w łonie matki. Pewien chłopak, jak się okazało obcokrajowiec, wrzucił moją informację na facebooka: „Jest to figurka nienarodzonego dziecka w skali 1:1. To najsilniejszy przekaz, że życie zaczyna się w momencie zapłodnienia, ponieważ dziecko ma już ukształtowane ciało. Można zauważyć rączki, nóżki, główkę…”
W dzisiejszych czasach zasadniczy problem polega na tym, że w debacie publicznej dochodzą do głosu środowiska skrajnie lewicowe oraz feministki, które twierdzą, że małego człowieka w łonie mamy nie można nazwać dzieckiem, oraz promują aborcję jako zwykły zabieg medyczny. My, jako katolicy, jesteśmy zobowiązani świadczyć, że sprzeciwiamy się tym poglądom. Żyjemy w świecie, w którym w krajach Unii Europejskiej sprzedaje się pigułkę „72 po” bez recepty, nie informując kobiet, jak niszczący wpływ ma ona na ich organizm. Nikt im nie mówi, że jeżeli do zapłodnienia doszło w ciągu 72 godzin po odbyciu stosunku płciowego, tabletka doprowadza do poronienia, a to jest dosłownie gwałt na Prawie Bożym oraz prawie naturalnym. Zakończę słowami św. Jana Pawła II z encykliki Evangelium vitae: „potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia”.
Iwona Dziedzicz
pgw