Abp Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylewski od 31 sierpnia nie może wjechać na Białoruś. Jest on obywatelem tego państwa. Dziś otrzymał odpowiedź na pytanie, dlaczego nie został wpuszczony na teren kraju.
„Informujemy, że nie zostaliście przepuszczeni przez granicę państwową w związku z podjętą przez organy spraw wewnętrznych decyzją o uznaniu paszportu obywatela Republiki Białorusi (tu został podany numer białoruskiego paszportu arcybiskupa – red.), który do Was należy, za nieważny.” – taką odpowiedź otrzymał ks. abp (źródło: catholic.by, tłum. znadniemna.pl). Hierarcha zaskarżył już tę odpowiedź do MSW Białorusi. Liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy i możliwość powrotu do diecezji.
Zgodnie z prawem białoruskim paszport może być unieważniony, gdy dochodzi do ważnych zmian, np. nazwiska. Nawet nieważny paszport nie może być powodem niewpuszczenia obywatela na teren kraju zameldowania. Niestety przepisy te nie są respektowane w tym przypadku.
Tymczasem Andżelika Borys, Prezes Związku Polaków na Białorusi informuje na swoim profilu na Facebooku, że w dniu dzisiejszym karą grzywny został ukarany działacz ZPB, Aleksander Szor. Został ukarany za... modlitwę w intencji powrotu metropolity.
"Dzisiaj bylam na kolejnym procesie dzialacza ZPB z Lidy Szor Aleksandra, sedzia Filatow M. Sedzia pyta co Pan robil przy kosciele w Lidzie? Odpow - modlilem sie . Za kogo modlil sie Pan ? Za powtot ekselencji Tadeusza Kondrusiewicza . Wyrok kara finansowa w wysok 270 rubli bial. Dzialacze ZPB w Lidzie sadzeni za modlitwe." - pisze Andżelika Borys (pisownia oryginalna).
Opracowano na podstawie: znadniemna.pl, profil Andżeliki Borys na Facebooku
Zdjęcie: catholic.by
/mz