W 2017 roku Centrum Badania Opinii Społecznej zadało Polakom pytanie o sens życia. Ponad połowa Polaków (54%) odpowiedziała, że to Rodzina jest dla nich największym sensem życia. W dalszej kolejności było zdrowie – 38%, oraz pieniądze – 9%. Wiedząc, jak ważna jest rodzina dla większości ludzi, Oddział Okręgowy Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Białymstoku postanowił zorganizować comiesięczne warsztaty pt. „Ku lepszemu byciu RAZEM” RODZINA 2.0.
Chcemy umacniać w rodzinach miłość, zrozumienie, wzajemne relacje wśród współmałżonków oraz relacje rodziców z dziećmi i w rodzeństwie. Warsztaty prowadzi Fundacja „Cud Miód Rodzina” – głównie jego założyciele: Ewa i Andrzej Sadowscy, małżonkowie z 17-letnim stażem, którzy są rodzicami czwórki dzieci. Z zawodu nauczyciele, z pasją wykonujący swój zawód, realizują liczne warsztaty dla rodziców i dzieci m.in. Szkołę dla Rodziców, współtworzą kursy dla narzeczonych i małżonków.
Pierwsze warsztaty zostały zorganizowane w Supraślu przy parafii pw. Trójcy Świętej 23 września 2018 roku pod tytułem: „Jak zachęcić dziecko do nauki?”. Wówczas Państwo Sadowscy podzielili się z uczestnikami wieloma wskazówkami wspomagającymi motywowanie dziecka do nauki, a wiele osób jeszcze po warsztatach zadawało pytania indywidulne. W listopadzie warsztaty poprowadziła pani Urszula Zagan – również z Fundacji, a temat przewodni brzmiał: „Zapanuj nad gniewem – kocham, nie krzyczę”. Na tym spotkaniu pani Urszula mówiła, jak krzywdząca jest agresja wobec dzieci, gdyż buduje bariery miedzy dziećmi i rodzicami, co w konsekwencji oddala ich od siebie, a dziecko właśnie w rodzicach chce mieć największe oparcie i od nich czerpać siłę i moc do życia. Natomiast w grudniu tematem warsztatów było: „Jak budować poczucie wartości u swojego dziecka?”. Wówczas pani Ewa zwróciła uwagę na nasze doświadczenie z dzieciństwa, na to, jak my czuliśmy się, słysząc rożne słowa rodziców i ich wpływ na nasze zachowanie. Bo to duża baza wiedzy, z której dziś możemy korzystać w rozmowie z naszymi dziećmi. Oczywiście, nie zawsze jest łatwo być wobec dziecka cierpliwym i słuchać z uwagą, kiedy wracamy do domu po ciężkim dniu, głodni i zmęczeni, a młodsze dziecko akurat przycięło sobie paluszki… Nade wszystko warto zachować w sobie dużo spokoju, wziąć głęboki oddech i zrobić wszystko, co w naszej mocy, by z takich nerwowych sytuacji wyjść obronną ręką.
Natomiast 16 stycznia 2019 roku odbyły się pierwsze warsztaty w nowej siedzibie Oddziału Okręgowego w Białymstoku przy ul. Fabrycznej. Tym razem pod tytułem „Rodzeństwo bez rywalizacji”, na którym pojawili się rodzice, by zasięgnąć wiedzy na temat reagowania na konflikty między rodzeństwem. Państwo Sadowscy zdradzili kilka „sztuczek”, jak postępować przy różnych konfliktach, skąd się biorą i co tak naprawdę oznaczają. Przeprowadzili też z uczestnikami ćwiczenie, które miało na celu ukazanie odczuć pierwszego dziecka na pojawienie się rodzeństwa. Dla pierworodnej pociechy jest to tak duże przeżycie porównywalne do odczuć żony, której mąż przyprowadził do domu drugą żonę i z radością oznajmił, że „od dziś będzie z nami mieszkać, bądź dla niej miła i podziel się swoimi rzeczami”. Zwrócona została również uwaga na to, że relacja z rodzeństwem jest najdłuższą relacją w naszym życiu, ulega różnym emocjom, lepszym i gorszym, ale w większości przypadków właśnie na rodzeństwie można najbardziej polegać i warto w tę relację inwestować.
Uczestnicy spotkań nie kryli zaskoczenia mechanizmami różnych działań i ich wpływu na dzieci i ich wzajemne relacje miedzy sobą i z rodzicami. Niesamowite, jak czasem drobny gest, rozmowa czy analiza sytuacji mogą wiele zdziałać, aby w rodzinie przyjemniej nam się żyło. Dzieci nie chcą żyć w domu pełnym krzyku i kar, z nieustannie kłócącymi się rodzicami… a rodzice nie chcą, by dom był nieustannym polem walki o ubieranie, kąpanie, jedzenie, sprzątanie czy naukę. To wszystko da się pogodzić i zgrać, by wszystkim żyło się lepiej. Bo przecież każdy chce się czuć zrozumiany i akceptowany takim, jakim jest. Rodzice są największym wzorem dla swoich dzieci i lustrem, w którym one nieustannie się przeglądają. I mimo częstego poczucia wśród rodziców, że dają sobie radę, warto stale się doszkalać i zwiększać swoje umiejętności wychowawcze, ponieważ, jak powiedział Jan Zamoyski: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.
Agnieszka Szmuksta
/md