Nowy rok, nowa ja - czyli o powrocie na siłownię

2025/01/24
AdobeStock 79609037
Fot. Adobe Stock

Na początku nowego roku robimy sobie postanowienia, które wychodzą nam lepiej lub gorzej. Ostatnio dowiedziałam się, dzięki reklamom wyświetlanym w komunikacji miejskiej, że takie cele stawia sobie 75% Polaków. Tylko co z tego wychodzi?

Od dłuższego czasu kilka razy w miesiącu, chodzę na siłownię w celu zapewnienia sobie aktywności fizycznej, szczególnie w zimowych miesiącach. Pod koniec grudnia w szatni usłyszałam rozmowę, w której dwie kobiety żaliły się, że niedługo przyjdą „noworoczni” i pozajmują im miejsca na zajęcia, na które przecież one chodzą regularnie od dawna; że do maszyn będą dłuższe kolejki. Na początku stycznia nie odczułam jakiejś szczególnej zmiany, jeśli chodzi o ilość ludzi, ale na szczęście zauważyłam takich, którzy nie dali się zniechęcić społeczeństwu i zaczynają swoją przygodę od zera.

Żartowanie sobie z ludzi, którzy robią postanowienia noworoczne weszło już do kanonu, co sprawia, że niechętnie dzielimy się swoimi celami z innymi, mając poczucie, że nikt nas nie wspiera. Co więcej, często jest tak, że z góry zakładamy, że ktoś będzie się z nas śmiał, bo być może w końcu postanowiliśmy, że zadbamy o swoje zdrowie, ale przecież to nie ma racji bytu, bo wszyscy sobie postanawiają i za chwilę nie kontynuują tej drogi, tylko odpuszczają. Co by się stało, gdyby te panie, które rozmawiały w szatni, pokazały nowym osobom, jak się ćwiczy? Wprowadziły w zasady, które obowiązują i skoro są tak wprawione w aktywność fizyczną, podpowiedziały od czego zacząć?

Utopijny świat nie istnieje i tak się pewnie nie stanie, ale ktoś, kto stwierdził, że w tym roku będzie biegał, naprawdę by to zrobił, czując wsparcie wokół siebie. W tej sytuacji możemy znaleźć odniesienie do wielu innych sytuacji, w których grupa zniechęca nas do podjętych działań i trzeba naprawdę dużo samozaparcia, żeby w nich wytrwać. Nikt jednak nie pamięta później o tym, że to on zniechęcał i nie ma komu powiedzieć „a nie mówiłam”.

Na każdym etapie swojego życia spotykamy się z taką grupą, czy to w rodzinie, czy w pracy, a wcześniej w szkole, gdzie dorośli nie akceptują naszego „sprawdzania się” na różnych polach i podcinają skrzydła. Warto jest nauczyć się robić postanowienia dla samego siebie i o nie walczyć. W momencie, w którym nie wyjdzie, powiedzieć sobie, że próbowaliśmy; a kiedy się uda, być dumnym z efektów.

Jest koniec stycznia, postaw sobie cel i go zrealizuj, choćby to miało być posprzątanie tej jednej szuflady w mieszkaniu, które się przeciąga. Niech zadowoli Cię efekt tej pracy, a nie opinia środowiska na ten temat.

 

/ab

Bernaciak

Emilia Bernaciak

Dziennikarz, realizator dźwięku. Redaktor w Radio Civitas Christiana.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#kobiece tematy #Nowy Rok #postanowienia noworoczne
© Civitas Christiana 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej