Charakterystycznymi dla Wielkiego Postu nabożeństwami są niewątpliwie: Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale. Wielu kandydatów do bierzmowania było z uporem maniaka zmuszanych do udziału w nich każdego tygodnia. Po to, żeby zaliczyć i to jak najwięcej. Najlepiej wszystkie. No, nie tędy droga. Zapraszam teraz, aby odkryć te nabożeństwa na nowo i przede wszystkim – odkryć ja dla siebie. Jak to zrobić. Otóż, jest to prostsze niż by się wydawało.
Historia nabożeństwa drogi krzyżowej sięga IV wieku, kiedy św. Helena odnalazła relikwie krzyża świętego i podczas swych podróży do ziemi świętej odtworzyła trasę drogi krzyżowej. Składa się ona tradycyjnie z XIV stacji, których źródło znajdujemy w Ewangelii i w Tradycji Kościoła. Jak przeżyć drogę krzyżową osobiście? Po pierwsze – nie szukaj żadnych rozważań. Tym razem niech to będzie Twoja, osobista droga krzyżowa. Po drugie – weź do ręki Ewangelię i otwórz ją na opisie męki Pana Jezusa. Porównaj stacje drogi krzyżowej z fragmentami Ewangelii, które jej odpowiadają. Z Ewangelią w ręku przesuwaj się w osobistej medytacji pomiędzy poszczególnymi stacjami, odnajdując ich opis w tekście Pisma Świętego. Po trzecie – wyobrażaj sobie przy każdej stacji wszystkie towarzyszące jej okoliczności, tak jak byś był jej naocznym świadkiem i uczestnikiem.
Spróbuj zdefiniować co czujesz przy poszczególnych stacjach, wydarzeniach. Nie bój się swych emocji. Poczuj klimat tej niezwykłej drogi. Poczuj umęczenie i ból Pana Jezusa, poczuj strach uczniów, boleść Maryi, czy też emocje rozjuszonego tłumu. Niech to będzie Twoja własna droga krzyżowa. Potraktuj ją osobiście i przeżyciowo. Nawet nie odnoś jej refleksyjnie do swego życia. Na to przyjdzie czas później, po prostu daj się ponieść temu niezwykłemu wydarzeniu.
A kiedy będziesz uczestniczył w Gorzkich Żalach, to nie zważaj na jakość śpiewu, na rozwleczoną nadmiernie melodię, czy na inne „artystyczne” mankamenty, ale wykorzystaj ten czas na medytację śpiewanego tekstu. Staraj się również, jak podczas osobistej Drogi Krzyżowej przenieść w klimat medytowanych wydarzeń. Stań się ich uczestnikiem i staraj się dobrze nazwać, co czujesz. Jak trzeba, to niech popłynie łza, albo westchnienie wdzięczności, albo prośba o konkretną łaskę.
Pamiętaj, nabożeństwa wielkopostne to czas dla Ciebie. Wykorzystaj go dobrze z pożytkiem dla codziennego życia.
/mdk