W cyklu audycji prezentujących nauczanie Prymasa Tysiąclecia, realizowanych przez red. Izabelę Tyras, przewodniczącą oddziału w Częstochowie „Civitas Christiana”, dziś usłyszymy fragment kazania kard. Stefana Wyszyńskiego, które wypowiedział na Jasnej Górze w 1971r. a mówił w nim o tym, że wszyscy jesteśmy Kościołem.
- Kościół jest jeden - grzech i łaska w nim, pszenica i kąkol. Wszystko to rośnie razem, aż do żniwa. Jeden biegnie, inny się przewraca i leży. Jeden o drugiego się potyka. Tu wszystko jest zmieszane. Nic się tu nie da oddzielić, od niczego nie można się odżegnać - mówił kard. Stefan Wyszyński.
Prymas Tysiąclecia służył Kościołowi Chrystusowemu w duchu słów Credo: „wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Wytrwale uczył, że Bóg w szczególny sposób pozostaje we wspólnocie Kościoła, i że wszyscy jesteśmy członkami Ciała Chrystusowego. W Nim stanowimy jedno.
- Ty jesteś Ciałem Chrystusowym i współczłonkiem, więc Ty jesteś Kościołem Bożym. Ale dlaczego mam być Kościołem? Dlatego, że w Tobie jest Trójca Święta – tak jak w Kościele. Dlatego, że w tobie jest Słowo Wcielone, żyjący Chrystus historyczny - tak jak w Kościele. W tobie jest nieustannie Duch Święty, który jest Duchem Ojca i Synai nieustannie mówi w tobie. Na tobie jest wszystko co Kościół wziął z krzyża Chrystusowego i ma dla ciebie - mówił kard. Wyszyński.
Przypominał, że „nie ma Kościoła „Piotrowego”, „Pawłowego” czy „Apollowego”, jest tylko Kościół Chrystusowy, bo jak Paweł sam podkreśla, to Chrystus umarł i dał się ukrzyżować za Kościół. Można a nawet trzeba przepowiadać Chrystusa różnymi sposobami i drogami, przy pomocy różnych temperamentów i usposobień.
Macie stać przy Kościele choćby w trudnych sytuacjach. Kościół jest Matką, Kościół służy, ma swoich ministrów to znaczy kapłanów. Jego służba byłaby niecałkowicie skuteczna i owocna, gdybyśmy z tym Kościołem służącym nie współdziałali - przypominał kard. Stefan Wyszyński. To od nas w dużej mierze zależy skuteczność działania Chrystusa działającego w Kościele.
Czy wspieramy Kościół choćby modlitwą?
/łb