Aneta Kowalska-Siedlecka: Apostazja - wielka strata

2021/03/14
apostazja

W ostatnim czasie – zwłaszcza wśród ludzi młodych – głośne stało się słowo „apostazja”, czyli nic innego jak akt formalnego wystąpienia z Kościoła. To potwierdzenie na piśmie, że dana osoba nie chce mieć nic wspólnego ze wspólnotą Kościoła, która przecież jest odzwierciedleniem Mistycznego Ciała Chrystusa.

 

Wystąpienie z Kościoła to bardzo poważna sprawa ... Każde życie jest darem. Każdy z nas stanowi kamień w budowli Kościoła. Na skutek podjęcia takiej decyzji jako wspólnota tracimy ten żywy kamień, tracimy ten niepowtarzalny dar, tę drogocenną cząstkę. Jak mówić o Bogu swoim najbliższym, przyjaciołom, kolegom w szkole czy w pracy, sąsiadom? Jak przekazać innym Dobrą Nowinę o Jezusie by nie podejmowali takich decyzji? Tak szybko potrafisz się podzielić z bliskimi, znajomymi, sąsiadami, kolegami, koleżankami z pracy różnymi wiadomościami poprzez media społecznościowe, wykonać telefon czy wysłać email. A jak dzielisz się najwspanialszą nowiną świata? Do kogo wykonujesz telefon pełen entuzjazmu i radości by móc podzielić się refleksjami z przeczytanej Ewangelii z dnia? Do kogo piszesz wiadomości, o doświadczeniu Bożej opieki? Na jakiej grupie społecznościowej korespondujesz o twoim pełnym plecaku, z którym jest ci dane iść przez życie? A który to, zapełnił Bóg. Czy szukasz wśród najbliższych instrukcji jak właściwie korzystać z tego co znajdujesz w tym plecaku?

Zapytasz, po co mam to robić? Po pierwsze po to, żeby samemu dostrzec jak wiele dobra posiadasz od Boga. By trwać w nieustannym dziękczynieniu za dar stworzenia. Za to kim jesteś, jak wyglądasz, jakimi cechami charakteru obdarzył Cię Stwórca. Dla jednych pewne rzeczy są przypadkiem, dla drugich, doświadczeniem Bożej obecności.

Po drugie – by dzięki temu ktoś mógł dostrzec działanie Boga w swoim życiu. Nie możesz żyć, jako chrześcijanin i żywić nadziei, że ludzie to po prostu jakoś zauważą. Owszem, może dostrzegą, że prowadzisz porządne i uczciwe życie, ale nie będą wiedzieli co jest tego przyczyną. Jezus postępował dobrze, ale jednocześnie bez przerwy ogłaszał Dobrą Nowinę.

Jezus nakazuje nam świadczyć zarówno słowem, jak i czynem. Święty Jan Paweł II nauczał: „człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa”. Jedynie w Nim poznasz siebie i dowiesz się prawdy o sobie. Życie w Chrystusie jest pełne różnorodnych smaków. Zachęcam cię byś szukał tego Boskiego smaku każdego dnia. I w końcu po trzecie – byśmy razem, we wspólnocie, dawali Boga innym ludziom.

Nie trzeba od razu wychodzić na ulicę z megafonem i opowiadać o Chrystusie. Na początek zwróć uwagę na małe rzeczy – przeżegnanie się przejeżdżając obok kościoła, kulturę słowa, życzliwość. Takie szczegóły są czasem jak promienie słońca, przebijające się między ciemnymi chmurami. Uwierzcie mi, te promyczki mają wielką moc. Warto temu obrazowi przyjrzeć się, bo może pomóc w rachunku sumienia. Nawet najmniejszy zarzut wart jest zastanowienia, wyciągnięcia wniosków i paradoksalnie – może stać się początkiem uzdrowienia.

/ut

 

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#apostazja #Kościół #ewangelizacja #Ewangelia
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej