Sutowicz: Dezinformacja, czyli musimy wiedzieć, że nic nie wiemy

2022/09/5
AdobeStock 493761949
Fot. Adobe Stock

Jednego dnia, tak się składa, że był to 31 sierpnia, o podobnych godzinach przez internety przemknęły dwie aktualności dotyczące wojny na Ukrainie, tzn. przebiegło ich więcej, jak co dzień, ale na te dwie zwróciłem szczególną uwagę.

Pierwsza była doniesieniem o tym, że „Zachód nie może lekceważyć siły militarnej Rosji, która ma możliwość otwarcia drugiego frontu” i że posiada ona, Rosja znaczy, olbrzymie zapasy amunicji. Wypowiedź tej treści miała paść z ust dowódcy niemieckich sił zbrojnych gen. Eberharda Zorna. Druga zaś powoływała się na doniesienie z rosyjskiego, niezależnego (?) portalu Insider, z którego wynikało, że do końca roku Rosji zabraknie amunicji, artylerii i wszystkiego innego czego jej potrzeba do prowadzenia działań wojennych.

Co z powyższych doniesień wynika, ano to, że media są obszarem wojny informacyjnej, z tym, że sytuacja jest bardziej skomplikowana niż się niektórym wydaje. Bo to, że jedne media dezinformują odbiorcę w określonym kierunku, a inne w przeciwnym, jest dla mnie oczywiste, smutne to ale jestem jakby pogodzony z kłamstwem jako narzędziem prowadzenia działań wojennych. Pewną umiejętnością jest nauka tego jak z samych kłamstw zebrać materiał, który będzie prawdą. Nie jest to niemożliwe, ale jednak dla zwykłego odbiorcy, który tylko pochłania to co mu media podadzą, wydaje się rzeczą w zasadzie niewykonalną. Z drugiej strony zadanie to, wykonane przez tych, którzy potrafią, może być kolejnym kłamstwem i koło się zamyka. Przeraża mnie, że tak odległe od siebie informacje podawane są, tak jak napisałem, na łamach jednego źródła i to jednego dnia. Oczywiście ktoś powie, że się czepiam, że taki sposób funkcjonowania mediów dobrze o nich świadczy, bo podają wszystkie informacje, takie jakimi one są, a czytelnik ma szansę wyrobić sobie opinię na temat tego gdzie leży prawda. Założenie niby fajne, ale jakim sposobem miałby ktoś to zrobić? Wejść do rosyjskich magazynów i policzyć naboje, rakiety, kalesony, łodzie podwodne i przekonać się, że prawdą jest to czy tamto? Informacja jest narzędziem wojny i tyle.

A teraz może nieco o samych przytoczonych informacjach, oczywiście subiektywnie. Sądzę, że najważniejsze jest patrzenie na nie z pozycji źródeł, w których powstały. Skoro niemiecki generał straszy możliwościami rosyjskiej armii to, w moim odczuciu, ni mniej ni więcej wyraża pogląd polityczny charakterystyczny dla rządów swego kraju, wpisuje się w logikę dążenia do zawarcia pokoju na niemieckich warunkach i najlepiej już, zanim Rosjanie ów drugi front otworzą. Nie wyjaśnia on gdzie i po co mieliby to robić, mało tego, generał stoi na stanowisku, że nawet ofensywa w głąb Ukrainy jest mało prawdopodobna, bo siły rosyjskie skupione są na Donbasie. A więc mogą, ale nie chcą, bo nie mogą.

Co do portalu z drugą informacją sugerującą tezę przeciwną, na który powołują się nasze media, rzeczywiście taki materiał  tam się pojawił, większość cytujących skupiło się na samym tytule tekstu podpisanego przez Pawła Łuzina (Pavel Luzin). Przeglądając przytaczaną stronę i dorobek przywołanego analityka, zajmującego się kwestiami międzynarodowymi oraz właśnie armią rosyjską, należy wziąć pod uwagę, że źródło generalnie nie jest przychylne dla sposobu prowadzenia wojny i polityki realizowanej przez obecny reżim w Moskwie, mówiąc wprost sprawia wrażenie mocno okcydentalistycznego inspirowanego przez Anglosasów. Analiza więc może mieć cechy takie jakie powinna mieć z punktu widzenia mocodawców, choć z drugiej strony nie należy wykluczyć jakiegoś podstępu samych Rosjan, którzy chcą byśmy byli przekonani o ich słabości.

Wiec kto ma rację? Chciałbym powiedzieć, że prawda leży pośrodku, ale tak naprawdę to nie mam pojęcia.

/mdk

 

Piotr Sutowicz

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#dezinformacja #Rosja #Eberhard Zorn #informacja #Insider #Ukraina #prawda #media
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej