Krzysztof Niemczyk: Budując mosty

2021/04/9
48

W dniach 5-8 marca byliśmy świadkami niezwykłej i przełomowej wizyty Ojca Świętego w Iraku, mimo iż Stolica Apostolska wydała w połowie 2020 roku komunikat o odwołaniu wszystkich wizyt papieskich do końca roku bieżącego. Podkreśla to rangę podróży, jako nagłej i nieplanowanej z dużym wyprzedzeniem, co wzbudzało ciekawość i oczekiwania.

Pielgrzymka była przepełniona symboliką i gestami politycznymi, którym warto się bliżej przyjrzeć, by odkryć głębię nie tylko tego wydarzenia, ale również, a może i przede wszystkim, przesłania pontyfikatu Papieża Franciszka.

Powrót do korzeni

Już samo położenie geograficzne Iraku wydaje się nad wyraz ciekawe, obejmuje on bowiem obszar żyznego półksiężyca między Tygrysem a Eufratem, gdzie rozwinęła się niezwykle kreatywna społeczność mezopotamska, a potem państwo Babilon. To właśnie w granicach tego kraju znajduje się Ur, gdzie Bóg powołał człowieka i wezwał Abrama do pełnego zaufania Panu. W późniejszych wiekach na tych terenach będzie działał prorok Ezechiel wśród uprowadzonych Izraelczyków przez króla Nabuchodonozora. Tak naprawdę wystarczy teraz przyjąć soborową myśl, iż chrześcijanie to nowy Lud Boży, a odkryjemy, że Pontifex niczym starotestamentowy prorok udał się, mimo trudności, do uciemiężonej wspólnoty i wzywa ją do głębszego zaufania Stwórcy. Udał się do korzeni wiary, by na nowo podlać tę winorośl modlitwą lokalnej społeczności, jak i całego świata, jako pasterz rozproszonych owiec w świecie.

Istota integralności lokalnej

Niemałym zaskoczeniem dla wielu podczas pielgrzymki była Msza Święta odprawiona przez Ojca Świętego w rycie chaldejskim. Zapewne sam Papież Franciszek poświęcił sporo czasu na przygotowanie do odprawienia liturgii, a fakt ten ukazuje przed nami kolejne dwie istotne sprawy. Pierwsza z nich, to niezwykłe poszanowanie tradycji i kultury lokalnych społeczności i otwartości na nie, a z tego wysuwa się drugi aspekt,  podkreślenie roli episkopatów i decentralizacja władzy w Kościele. Na pozór może to brzmieć dość rewolucyjnie - trochę jest - ale chodzi o to, aby o sprawach miejscowych decydowali biskupi związani z danym terenem, a nie europejski monsignore oparty o starokontynetalny tok myślenia. Oczywiście pewne sprawy wiary - nauczania czy dyscyplinarne, dalej będzie rozstrzygała odpowiednia kongregacja Kurii Rzymskiej, ponieważ są to zasady uniwersalne dla całego Kościoła, lecz te dla nas mniej istotne, a dla lokalnej społeczności fundamentalne aspekty, można dać w gestie konferencji episkopatów.

Antyterrorysta w bieli

Kiedy cofam się w myślach do 2015 roku, przed oczami mam obraz zamaskowanego terrorysty, który przysięga przed kamerą, że niedługo ISIS podbije serce Kościoła – Watykan. Wówczas przez świat przeszła słuszna fala paniki, nawet jeszcze rok później, gdy po raz pierwszy znalazłem się za Spiżową Bramą, czuć było napiętą atmosferę. Natomiast w marcu bieżącego roku zobaczyliśmy coś zupełnie na wskroś - to Papież stał w kolebce tej zbrodniczej organizacji i to Papież podbił serca Irakijczyków i nie nawracał siłą, lecz przestrzegał przed złudnym ekstremizmem, aż chce się powiedzieć za świętym Pawłem: zło dobrem zwyciężył! Ujrzeliśmy także pesymistyczny krajobraz ruin, zniszczeń wojennych, ale całe sedno polegało na tym, by właśnie to ujrzeć. Ojciec Święty w ten właśnie sposób skierował oczy całego świata ku zniszczonym domom i świątyniom, wymagających naszej pomocy modlitewnej i finansowej. Papież przyniósł przesłanie pokoju: religia nie może być przyczyną konfliktu, narzędziem do prowadzenia interesów, ale elementem łączącym ku tworzeniu dobra.

Konflikt mocarstw

Bliski Wschód ze względu na swoje duże złoża ropy naftowej od lat był miejscem spornym, na którym swoje bazy wojskowe posiadają zarówno Rosja, jak i Stany Zjednoczone. Irak znajduje się w czołówce OPEC, co tylko podscyca zainteresowanie gigantów, stąd nie powinna nas dziwić pomoc zagranicznych rządów wobec dwóch różnych stron doniedawnego konfliktu, bowiem wygrani zapewnili by swoim „sojusznikom” duże zasoby niezbędnego surowca paliwowego, którego na globie jest coraz mniej. Słusznie jednak zauważa stare powiedzenie, że na wojnie nie ma zwycięzców, są tylko ogromne zniszczenia, których nie ma kto naprawiać, ponieważ nie przynosi to zysków. Wobec tego na tej światowej planszy pojawił się kolejny Pionek – Papież Franciszek, który swoją wizytą, jedynie wizytą,  spowodował wielkie zainteresowanie charytatywnych fundacji, które nie liczą zysków oferując swoją pomoc.

Pokój

Cała czterodniowa pielgrzymka niosła ze sobą jeden przekaz - „Pokój” - czy to w nazwie wydarzenia, czy w oficjalnym logo pielgrzymki. Wizyta pozostawiła po sobie trwały ślad w historii Iraku i w sercach mieszkańców, była bardzo pokrzepiająca dla wszystkich chrześcijan, którzy nie tylko stanowią mniejszość, lecz również egzystują w małych wspólnotach narażonych na agresję ekstremistów.

Szczególnie istotnym elementem składowym wizyty jest spotkanie ze światem islamu. Irak jest już dziesiątym krajem muzułmańskim, który odwiedził Papież w przeciągu 8 lat swojego pontyfikatu. Udając się do Ur i będąc na spotkaniu międzyreligijnym, Ojciec Święty pokazał jak wiele jest elementów łączących między nami, a wszystkie one sprowadzają się do braterstwa, które zostało zdefiniowane w encyklice Fratelli tutti.

Czas odbudowy

Mieszkańcy Iraku stoją na progu decydującego momentu, przed wielkim okresem powrotu do względnej normalności. O ile Bagdad ma się całkiem nieźle, tak pozostała część kraju wymaga nie odrestaurowania, ale odbudowy, również tej mentalnej, ponieważ ludzie z doświadczeniem okropności wojny najchętniej budowaliby mury, a Ojciec Święty zachęca do tworzenia mostów międzyreligijnych, międzypokoleniowych, międzyludzkich. Odbudowy wymagają również świątynie, w których miejmy nadzieję, nie będą już montowane kraty w oknach i do których bez obaw o życie będzie mógł wejść każdy chcący spotkać się z Bogiem. Zabytki już nie powrócą, ale właśnie ich brak będzie świadczył czym jest nieposzanowanie dla innych kultur oraz drugiego człowieka - trochę przewrotnie można rzec, że zburzono właśnie te stare mury, by wznieść nowe mosty. Terroryści odrzucili pokój, aby zbudować własny kraj z nową, nieludzką antykulturą, ale kamień odrzucony przez tych „budujących” stał się dla Papieża kamieniem węgielnym, który wmurował w serca mieszkańców najtrwalszą zaprawą – nadzieją i modlitwą.

Wszyscy bracia

Jako kontekstu tej pielgrzymki nie sposób nie wziąć pod uwagę encykliki Fratelli tutti, podkreślającej szczególne braterstwo międzyreligijne oparte o wiarę, nie tą samą, ale jako gest zaufania Stwórcy. Już na wstępie tego dokumentu wspomniano wyjście św. Franciszka do przywódcy sił islamskich w celach pojednawczych. W ten sposób po prawie 800 latach „inny” Franciszek odwiedził ajatollaha Alego al-Sistaniego, uważanego za przykład prawdziwej pobożności i autorytet w kwestiach wiary. Był to jasny sygnał, że dialog z innymi wyznaniami jest potrzebny i poniekąd wypływa z otwartości misyjnej.

Zakończenie?

Cała podróż była bardzo trudnym przedsięwzięciem nie tylko dlatego, że wciąż trwa pandemia, ale również ze względów bezpieczeństwa. Mimo wszystko pielgrzymka pokoju udała się bez najmniejszego problemu. Wynikało to z zaangażowania dyplomacji watykańskiej i miejscowego rządu, co daje piękną wizję przyszłej współpracy.

Wizyta Papieża wciąż trwa w umysłach wielu, dalej w Bagdadzie, Ur i Mosulu między ruinami rozchodzi się echo modlitwy, kazań i wezwania do trwania w wierze oraz zaufaniu Bogu. Ojciec Święty przygotował pole do siewu i sam rzucił pierwsze ziarno, lecz od Irakijczyków zależy czy postanowią zebrać plony, przy okazji siejąc więcej, czy ponownie zaminują teren.

/mwż

Krzysztof Niemczyk v2

Krzysztof Niemczyk

Finalista Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej. Członek Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana". Kleryk seminarium we Wrocławiu.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#pielgrzymka #Irak
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej