Niemczyk: Łatwiej, gdy jest prościej

2024/01/29
mick haupt 7Kv1Elbagcc unsplash
Fot. unsplash.com

Ucząc się do egzaminu z historii Kościoła mieliśmy spontaniczną debatę, ponieważ padło zdanie, że obecne podziały w samym Kościele nie są aż tak straszne, skoro w średniowieczu było kilku antypapieży, a kardynałowie wzajemnie się zwalczali. Drugie stanowisko w tej kwestii było tylko stwierdzeniem, że historia kołem się toczy. Niestety, o ile drugie rzeczywiście jakoś może być analogiczne do obecnej rzeczywistości, to jednak śmiem twierdzić, że pod pewnym względem, dziś jest gorzej.

Cieszy mnie fakt, szczególnie na zakończenie tygodnia modlitw o jedność chrześcijan, że obecnie w strukturach Kościoła nie ma antypapieża, jednakże czy rzeczywiście jesteśmy bardziej zjednoczeni? Zastanawiające są stanowiska wielu Konferencji Episkopatów wobec dokumentu Dykasterii Nauki Wiary. Oczywiście są one efektem troski duszpasterskiej danego regionu, co jest słusznym działaniem, jednak są i głosy konkretnych duchownych (rzymskokatolickich), którzy jednoznacznie się sprzeciwiają samej treści, tym samym znajdując szerokie grono osób popierających. I powstaje jakiś rozłam, który dzieli wierzących, chociaż wciąż są jedno (?). Niestety, przy zdolnościach przesyłania informacji w obecnych czasach, nawet przecinki czyjejś wypowiedzi nie umkną. Dodając do tego proces tworzenia się baniek ideowych, właściwie zawsze znajdziemy postać Kościoła, która poprze nasze zdanie, szczególnie, gdy wyrwiemy tekst z kontekstu. To wszystko pogłębia podział jeszcze bardziej.

Sytuacja zatem jest bardzo niejednoznaczna. Jak bardzo jako wspólnota jesteśmy jednym Kościołem? Gdy wrócimy myślą do debaty, to jednak raczej za jednoznaczną możemy wówczas określić koronację antypapieża, chociaż z uwzględnieniem zawiłości dopiero rodzącego się prawa elekcyjnego w Państwie Kościelnym. Jednakże wtedy było łatwiej. Łatwiej było osądzić frakcję na gruncie Kościoła, jak i również oczywistym było, co jest herezją, a co nią jeszcze nie jest. Dzisiaj, wbrew pozorom, nie minęły różne tendencje, które można określić dawnymi nazwami herezji, dopisując jedynie „neo-”. A więc znowu, pewne zawiłości w sprawach, o których ciężko wypowiedzieć się jednoznacznie, powodują niemałe rozłamy, których konsekwencji jeszcze nie znamy.

Przecież na to wszystko otrzymaliśmy receptę w Ewangelii – radykalne „tak, tak, nie, nie”. Niestety, trzeba to wypowiedzieć, wiara domaga się jednoznaczności, czasem surowej. Może się wówczas to wiązać z rozłamem, ale przez jego widoczność łatwiej będzie zaradzić problemowi. Bo gdy mur zaczyna pękać w małych miejscach, to wystarczy drobne uderzenie, aby cały upadł, lecz gdy zapadnie się jedna część, to widząc tę słabość, łatwiej zaradzić w całości.

 

/ab

Krzysztof Niemczyk v2

Krzysztof Niemczyk

Finalista Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej. Członek Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana". Kleryk seminarium we Wrocławiu.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#rozłam #Kościół #kościół katolicki #herezja #Historia Kościoła #felieton
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej