Połoniewicz: Straszna czerwona nić

2023/07/21
roma kaiuk xbAb8NY8NY4 unsplash
Fot. unsplash.com

Nawiązując do niedawnych obchodów 83. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, nie mogę oprzeć się pokusie zacytowania do dziś aktualnej refleksji znakomitego polskiego pisarza emigracyjnego Michała Kryspina Pawlikowskiego urodzonego w Mińszczyźnie na początku ubiegłego stulecia.

Otóż w książce Wojna i sezon wydanej w Londynie w 1965 roku (kontynuacja Dzieciństwo i młodość Tadeusza Irteńskiego) Pawlikowski napisał tak:

Nie jestem mistykiem. A jednak nie mogę oprzeć się myśli, że jest jakaś nić – straszna i czerwona – która łączy traktat ryski z naszą dzisiejszą tragedią. Biegnie ta nić, wijąc się fantastycznie, niemal kapryśnie, od mogił pomordowanych, a za życia odartych ze skóry ułanów pod Rohaczewem i Niemirowem do miejsca kaźni pułkownika Mościckiego w borach poleskich, gdzie trzy lata później wytknięto granicę ryską. Później biegnie ta nić do sali sejmowej, gdzie zagrzmiały z galerii słowa »Kainie Grabski!«. Gubi się ta nić na lat dwadzieścia, by później zabłysnąć krwawo nad Katyniem. Później – nad Wilnem, gdy »sprzymierzeńcy« likwidowali Armię Krajową. I wreszcie zatrzymuje się ta nić czerwona wśród wystygłych rumowisk Warszawy. Zatrzymuje się – na jak długo?

A na emigracji, wśród potępieńczych swarów, gdy sęp nam wyjada i serca, i mózgi, zaczynamy wyrzekać się braci zza Buga, tak jak w roku 1921 wyrzekliśmy się po kainowemu braci zza Dźwiny, Słuczy, Berezyny i Druci.

Użycie przeze mnie mocnych lub niejasnych wyrazów, w rodzaju »hańba«, »Kain«, »mistyka«, jest rzecz jasna figurą literacką. Traktat ryski nie był nawet katastrofą, bo katastrofy w dziejach narodu nie można przywiązywać do jakiejś chwili. Był tylko objawem, zapewne najjaskrawszym, choroby toczącej myśl polską. Był objawem atrofii racji stanu: racji opartej na pewnym minimum moralności politycznej. Był objawem raka dojutrkostwa zbudowanego na fałszywym poczuciu bezpieczeństwa.

Stawiano Sienkiewiczowi zarzuty, że jego »Trylogia« podjudzała i podjudza młodzież do szaleńczych i samobójczych zrywów w rodzaju Powstania Warszawskiego. Zarzut moim zdaniem niesłuszny. Duchem »Trylogii« nie jest namawianie do szaleństw. Jej duchem jest przygoda. A przygoda, choćby najbardziej szalona, nie jest samobójstwem. Odbrązawianie Sienkiewicza zaczęło się nie dlatego, że wybielił jakiegoś wodza polskiego i oczernił jakiegoś wodza kozackiego, lecz dlatego, że w psychice polskiej załamał się duch przygody. Wyprawa kijowska, która po dziś dzień irytuje pewnych naszych polityków, zdobycie Mińska, Borysowa i Bobrujska – to ostatnie podrygi ducha przygody. Od roku 1920 jesteśmy w defensywie.

Nieco przydługi cytat jest konieczny dla połączenia snującej się strasznej czerwonej nici od czasów Pawlikowskiego do nam współczesnych.

Jestem wnukiem Nadberezyńca urodzonego u końca XIX wieku w Mińszczyźnie – pasie ziemi pomiędzy Mińskiem a Berezyną. Znane są mi zatem i bliskie niespokojne myśli Pawlikowskiego o „strasznej czerwonej nici” i wątpliwości o defensywie, w której od roku 1920 Polska wciąż się jeszcze znajduje, a o czym raczej niechętnie się dziś mówi. Bo gdy autor cytatu pisząc ze swojej perspektywy o „naszej dzisiejszej tragedii” miał na myśli I wojnę światową, z której wzięły się europejskie totalitaryzmy: czerwony oraz brunatny; ja piszę ze swojej perspektywy o „naszej dzisiejszej tragedii” mając na myśli Katyń 1940 roku, sowiecką okupację Polski po 1945 roku oraz dzień 10 kwietnia 2010 roku – narodowy dramat, jaki miał miejsce nad lotniskiem w pobliżu Smoleńska. Innymi słowy „straszna czerwona nić” wije się nadal przez dzieje z trudem odradzającego się państwa polskiego i łączy to, co „polskie dziś”, z postanowieniami traktatu ryskiego. O tym trzeba pamiętać, mówić i pisać.

Ciąg dalszy wciąż dopisuje życie – czerwony potwór ze Wschodu 24 lutego 2022 roku niespodziewanie dokonał brutalnego, niczym nie sprowokowanego najazdu na sąsiednią Ukrainę. „Straszna czerwona nić” ponownie niebezpiecznie wydłuża się obejmując Polskę skutkami tej napaści. Kilka milionów uchodźców z Ukrainy, głównie kobiety z dziećmi, ludzie starsi, przekroczyło granicę z Polską szukając u nas schronienia. Polska natychmiast podjęła akcję humanitarną, udzielając Ukrainie pomocy, w tym także militarnej w postaci sprzętu wojskowego niezbędnego do obrony i wyparcia strasznych, dzikich i nieobliczalnych agresorów poza granice państwa. Nie tylko instytucje państwowe, lecz i mieszkańcy Polski indywidualnie odpowiedzieli na konieczność udzielenia pomocy ludziom, którzy przybyli do nas dosłownie bez niczego zapraszając ich pod swój dach. Zachowaliśmy się jak trzeba...

Wojna toczy się nadal, ponad pięćset dni, a współpraca gospodarcza pomiędzy Rosją a Niemcami i Francją trwa w najlepsze – bezczelnie, bezwstydnie wobec opinii publicznej, w sposób nieskrępowany, nie uwzględniając ogromnej liczby bezbronnych cywilnych ofiar po stronie Ukrainy, ogromnych zniszczeń materialnych, przemysłu, dóbr kultury. Tocząca się na Ukrainie wojna uwidoczniła dotąd skrywane układy i związki polityczno-biznesowe pomiędzy państwami w Europie. Unia Europejska pokazała, że nie jest już unią państw europejskich mających wspólne cele i wspólną przyszłość. To przeszłość. Jednoznacznie pokazała brak solidarności z napadniętym państwem europejskim. Rosja dla niektórych państw okazała się ważnym partnerem, o wiele ważniejszym od budowania przyszłości państw wspólnoty europejskiej. Dominuje polityczne kłamstwo i polityczna lewacka manipulacja, a cele rzekomej wspólnoty państw europejskich okazały się, niestety, inne – indywidualne dla Niemiec, Francji, Włoch, kogo jeszcze?... Wojna toczy się nadal…

Polskie niebo przecinają od czasu do czasu rosyjskie pociski, pojawił się rzekomo zabłąkany balon szpiegowski, trwają ataki hakerskie… Słowem, „straszna czerwona nić” wije się nadal przez dzieje odradzającego się państwa polskiego...

 

/ab

Zbigniew Poloniewicz kwadrat

Zbigniew Połoniewicz

Przewodniczący Białostocko-Olsztyńskiego Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana". Teolog, publicysta. 

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#wojna #wojna Ukraina #historia #Historia Polski
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej