Urszula Tomasiak: Przyjęcie drugiego jest wyzwaniem dla indywidualizmu [nagranie]

2021/01/4
Pope Francis in March 2013 v4
Fot. Casa Rosada (Argentina Presidency of the Nation) / Wikipedia / CC BY-SA 2.0

Papież Franciszek w kwestii obrony życia twardo opowiada się za prawami nienarodzonych, ale nie zapomina również o matkach, których grzech aborcji dotyka równie mocno. Wrażliwość i doświadczenia duszpasterskie papieża dostarcza głosowi Kościoła świeżego spojrzenia na problem.

Wiele ze słów papieża Franciszka, szczególnie tych wypowiadanych nieoficjalnie, często na pokładzie samolotu skierowanych do dziennikarzy, bywało przekręcanych i odczytywanych w sposób mający poważyć dotychczasowe nauczanie Kościoła w kwestiach moralnych. Ostatnim takim przypadkiem było huczne ogłoszenie przez media jakoby Franciszek popierał związki jednopłciowe. W skrzywieniu przekazu papieża zawiniło niedokładne i wyrwane z kontekstu tłumaczenie wypowiedzi zawartej w zwiastunie dokumentu „Francesco”.

Mimo wielu manipulacji medialnych względem słów Głowy Kościoła Katolickiego, nie zdarzyło się, aby któraś z wypowiedzi na temat aborcji została odczytana jako niejednoznaczna. Co prawda niektóre media przekazując doniesienia o zmianie prawa kanonicznego względem możliwości rozgrzeszania z grzechu aborcji były odczytywane przez media jako krok ku zmianie tradycyjnego nauczania na ten temat. Motywy jakimi kierował się papież były jednak inne.

W liście apostolskim „Misericordia et Misera” opublikowanym na zakończenie Jubileuszu Miłosierdzia w 2016 roku, papież Franciszek udzielił wszystkim kapłanom władzy rozgrzeszania z grzechu aborcji. Przed tym postanowieniem rozgrzeszenie i zdjęcie ekskomuniki, którą zaciąga na siebie osoba zabijająca życie poczęte, mogło być udzielane m.in. przez biskupa lub kapelana szpitalnego i więziennego. Jedynie w przypadku zagrożenia życia penitenta rozgrzeszenia mógł udzielić każdy duchowny.

Papież Franciszek zniósł „zbytnią biurokrację” w procesie uwalniania od grzechu aborcji, która często zniechęcała penitentów do powrotu do przyjaźni z Bogiem. W żadnym wypadku nie jest to „skreślenie aborcji z listy grzechów ciężkich”, jak głosiły tytuły niektórych gazet. Ogłaszając zmiany w praktyce penitencjarnej papież przekazał, że jego motywacją było „aby żadna przeszkoda nie stałą pomiędzy prośbą o pojednanie a Bożym przebaczeniem”. W dokumencie Franciszek podkreślił, że „aborcja jest grzechem ciężkim, ponieważ kładzie kres niewinnemu życiu”. Jednocześnie przypomniał o Bożym przebaczeniu czekającym na każdego grzesznika: „z równą siłą mogę i muszę stwierdzić, że nie ma żadnego grzechu, którego nie mogłoby objąć i zniszczyć Boże miłosierdzie, gdyż znajduje serce skruszone, które prosi o pojednanie się z Ojcem” („Misericordia et Misera”).

Papież Franciszek w czasie drogi powrotnej ze Światowych Dni Młodzieży w Panamie do Rzymu wyznał dziennikarzom zgromadzonym na pokładzie samolotu, że dramat aborcji najlepiej zrozumiał w konfesjonale: „Przesłanie miłosierdzia jest dla wszystkich, także dla osoby ludzkiej, która rozwija się podczas ciąży. Po porażce aborcji też jest miłosierdzie. Jest to jednak bardzo trudne miłosierdzie, problemem nie jest bowiem ofiarowanie przebaczenia, tylko towarzyszenie kobiecie, która zdała sobie sprawę, że dokonała aborcji. Trzeba być w konfesjonale, tam musi być pocieszenie”.

Oficjalne wypowiedzi papieża na temat życia poczętego zawarte w wydawanych dokumentach, szczególnie w „Amoris Laeticia”, gdzie podkreśla, że życie poczętego dziecka nie jest przedmiotem decyzji rodziców: „Wartość życia ludzkiego jest tak wielka, tak niezbywalne jest prawo do życia niewinnego dziecka rozwijającego się w łonie swojej matki, że w żaden sposób nie można przedstawiać możliwości podejmowania decyzji w odniesieniu do tego życia, jakby chodziło o prawo do własnego ciała”.

Na rodzinie i najbliższych spoczywa odpowiedzialność za przyjęcie nowego życia, które ma wymiar nadprzyrodzony: „Jeśli dziecko przychodzi na świat w niechcianych okolicznościach, to rodzice lub inni członkowie rodziny, powinni uczynić wszystko, co w ich mocy, aby je przyjąć jako dar Boga i podjąć odpowiedzialność, aby je przyjąć z otwartością i miłością”.

W adhortacji „Gaudete et exsultate” Franciszek pisał „Jasna, stanowcza i żarliwa musi być na przykład obrona istoty niewinnej, jeszcze nie narodzonej, ponieważ stawką jest w tym wypadku godność życia ludzkiego, zawsze świętego, czego wymaga miłość do każdej osoby, niezależnie od etapu jej rozwoju. Ale równie święte jest życie ubogich, którzy już się urodzili i zmagają się z biedą, opuszczeniem, wykluczeniem, handlem ludźmi, ukrytą eutanazją chorych oraz osób starszych, pozbawionych opieki, z nowymi formami niewolnictwa i wszelkiego rodzaju odrzuceniem”.

W maju 2019 roku podczas spotkania z uczestnikami międzynarodowego sympozjum „Tak dla życia”, w którym uczestniczyli delegaci z 70 krajów, papież Franciszek przekonywał, że obrona życia ludzkiego nie jest sprawą religii, ale jest to „ludzka sprawa”. „Czy legalne jest zniszczenie ludzkiego życia, by rozwiązać problem? Czy legalne jest wynajęcie płatnego zabójcy, by rozwiązać problem?” – pytał. Wypowiedział się również na temat dzieci rodzących się jako chore: „Są dzieci, które w pewnych przypadkach mentalność odrzucenia określa jako nie do pogodzenia z życiem i dlatego są skazywane na śmierć. Lecz przecież żadna istota ludzka nie może być nie do pogodzenia z życiem; ani z powodu swego wieku, ani stanu zdrowia czy jakości swego istnienia”.

Narodziny dziecka są wydarzeniem, które wpływa na rzeczywistość bliskich osób, jest istotą której należy się dobre przyjęcie: „Każde dziecko, które zapowiada się w łonie matki, jest darem zmieniającym historię rodziny: ojca i matki, dziadków i rodzeństwa. I to dziecko potrzebuje tego, by je kochać i leczyć, zawsze”. Papież odniósł się również do badań prenatalnych: „(…) z całą stanowczością odradzać stosowania diagnozy prenatalnej w celach selekcyjnych, ponieważ jest to wyrazem okrutnej mentalności eugenicznej, która odbiera rodzinom możliwość przyjęcia i kochania swego najsłabszego dziecka”.

W problemie niepełnosprawności poczętych dzieci papież Franciszek zauważył „społeczny lęk i wrogość”, które prowadzą do wybierania aborcji i przedstawiania tego rozwiązania jako prewencji. Skomentował taką praktykę krótko: „nauczanie Kościoła w tej kwestii jest jasne: życie ludzkie jest święte i nienaruszalne”. Docenił zmagania rodziców dzieci z niepełnosprawnością z trudnościami praktycznymi, ludzkimi i duchowymi i wezwał do zdecydowanej opieki duszpasterskiej.

Franciszek odniósł się również do zarzutów jakoby leczenie dzieci z dużym ryzykiem przedwczesnej śmierci miało być zbędne i wskazał na uczucia rodziców względem dziecka, które w taki sposób tracą. „Otoczenie opieką takiego dziecka pomaga bowiem rodzicom w przeżywaniu żałoby i postrzeganiu jej nie tylko jako straty, ale jako etapu wspólnie przebytej drogi. To dziecko pozostanie w ich życiu na zawsze. I oni będę mogli je kochać. Opieka nad tymi dziećmi pomaga rodzicom uporać się z żałobą i odczuwać je nie tylko jako stratę, ale także jako etap drogi przebytej razem” – przekonywał papież.

Franciszek zabrał głos wobec sprzeciwów po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Podczas audiencji generalnej powiedział: „Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętego papieża Polaka, proszę Boga, aby obudził w serach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości. Niech Bóg Wam błogosławi!”.

Pod koniec listopada 2020 roku papież Franciszek napisał list do argentyńskiej parlamentarzystki Victorii Morales Gorleti, która dostarczyła Franciszkowi apel grupy kobiet z Buenos Aires walczących o ochronę życia dla nienarodzonych. Jest to sprzeciw wobec dążeniom rządu Argentyny do pełnej legalizacji aborcji. Franciszek w swoim liście dziękuję kobietom za ich pracę i świadectwo. „To naprawdę kobiety, które wiedzą, czym jest życie (…) ojczyzna jest dumna z takich kobiet”. Dalej w liście Franciszek powtarza, że aborcja nie jest problemem religijnym, ale jest to problem „etyki ludzkiej uprzedzającej jakiekolwiek wyznanie religijne”.

W obliczu postępującej indywidualizacji życia społecznego i podważania wartości chrześcijańskich, głos Kościoła musi być słyszalny. Sam autorytet nie przekona współczesnego człowieka, który coraz więcej autorytetów podważa. Papież Franciszek zdaje sobie sprawę z postępującej pogardy dla godności życia nienarodzonych i daje przykład jednoznacznej postawy.

/łb

Tomasiak Ula

Ula Rychlik

Teolog. Członek Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Do czego wzywa nas papież? #papież #papież Franciszek #aborcja #aborcja eugeniczna #prolife
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej