Piotr Sutowicz porusza temat nowych przepisów unijnych, które dopuszczają owady do spożycia. Jakie konsekwencje mogą mieć takie działania? O tym usłyszycie tym razem może nieco za długo, jak sam autor przyznaje, w serii felietonów (Za)krótko.
Od 24 stycznia na terenie UE dopuszczono do produkcji i sprzedaży mąkę ze świerszczy. Do niedawna bywała ona sprzedawana jako pokarm dla ptaków, gadów i płazów.
Z kolei 6 stycznia Komisja Europejska zatwierdziła również wprowadzenie na rynek konsumencki mrożonych past, suszonych i sproszkowanych larw Alphitobius diaperinus, zwanych też czarnym chrząszczem ściółkowym.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) uznał również larwy mącznika młynarka za bezpieczne i w zatwierdzonych formach są one obecnie dopuszczone jako składniki kilku produktów spożywczych przeznaczonych dla ogółu populacji.
Nie wiem, ile czasu upłynie nim owadzie dodatki spożywcze zagoszczą w naszych ciasteczkach, makaronach i zupkach instatnt, ale mam przeczucie, że chyba nie za dużo. Oczywiście skład owych produktów będzie podawany, malutkim oczywiście druczkiem, kto to będzie czytał? Ano prawie nikt, a więc już niedługo konsumpcja takich rzeczy stanie się normą, przyzwyczaimy się, za niedługo ktoś zapyta: dlaczego ktoś kiedyś robił z tego jakiś problem? Tak się zmienia obyczaje i kulturę - wskazuje Piotr Sutowicz.
Cały felieton poświęcony jedzeniu robaków możecie przesłuchać tutaj: