Zbróg: „Prawdziwe” donosy, „fałszywa” świętość

2023/03/14
Projekt bez tytulu1
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna

Nieco w cieniu medialnych nagłówków związanych ze św. Janem Pawłem II pozostają niedawne rewelacje w sprawie ks. kard. Adama Sapiehy. „Nowe doniesienia” o rzekomych skłonnościach homoseksualnych i wykorzystywaniu seksualnym kleryków pojawiły się zaledwie około dwa tygodnie przed pojawieniem się oskarżeniem pod adresem papieża Polaka.

Po pierwsze, czy można uznać tę zbieżność dat publikacji materiałów za przypadek? Dowodów nie ma, ale wygląda to na skoordynowaną akcję. A nawet jeśli był to przypadek to długo nie trzeba było czekać na owoce w postaci łączenia tych dwóch spraw. W mediach społecznościowych widziałem już komentarze sugerujące, że Karol Wojtyła zrobił karierę w zamian za „coś”. Ten wątek pojawia się w wywiadzie „Gazety Wyborczej” z dnia 8 marca, gdy Jacek Gądek pyta p. dr Annę Karoń-Ostrowską: To pytanie jest więc natrętne: jeśli uznać, że kard. Sapieha napastował seksualnie kleryków, na co są świadectwa, to musiałby się zdarzyć cud, by jego ulubiony, wypatrzony już jako maturzysta Karol Wojtyła, nie wiedział o zapędach Sapiehy. Albo czy sam wręcz nie był obiektem molestowania. Prawda? Na szczęście w tym akurat przypadku pani doktor ucina ten wątek krótko. Natomiast na marginesie dodam, że całość wywiadu sprawia wrażenie rozmowy usnutej pod z góry przyjętą tezę. Dziwnym trafem akurat ten wywiad jest dostępny bezpłatnie.

Po drugie i ważniejsze, należy podkreślać, kto jest źródłem ostatnich informacji o kard. Sapiesze. Podstawą oskarżeń są zeznania ks. Anatola Boczka, współpracownika Służby Bezpieczeństwa. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że słowa ubeckiego konfidenta są nic niewarte. Ale te zeznania są niewiarygodne przede wszystkim z innego powodu. „News” tego kalibru powinien wywołać dalszą reakcję służb. Choćby oficer prowadzący ks. Boczka był skończonym idiotą (a idiotów na walkę z Kościołem nie kierowano), to skojarzyłby nazwisko Sapieha i pchnął sprawę dalej. Informacje o homoseksualnych i sadystycznych skłonnościach ks. kardynała, opoki polskiego Kościoła, mistrza Karola Wojtyły – to nie są sprawy, które ubecja puściłaby luźno. Z pewnością stałyby się materiałem do pośredniego uderzenia w metropolitę krakowskiego, późniejszego papieża Jana Pawła II. Skoro pozostawiono to na poziomie pierwszego kontaktu z tajnym współpracownikiem, to najwyraźniej materiały te uznano za zupełnie niewiarygodne.

/mdk

Mateusz Zbrog

Mateusz Zbróg

Politolog, członek Zarządu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#kard. Adam Sapieha #Jan Paweł II #ataki na Jana Pawła II #UB
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej