Kobiety są wrażliwe i podatne na złe wzorce przekazywane przez media i popkulturę. Rolą prawdziwych mężczyzn, szczególnie ojców, jest chronić niewinność dziewcząt.
Córka naszych znajomych wyrosła z zabawek. Zapytali nas, czy chcielibyśmy wziąć jej lalki dla naszych dziewczynek. Oczywiście zgodziliśmy się, w ten sposób można zaoszczędzić dużo pieniędzy. Radości Zosi nie było końca, gdy w domu pojawiły się nowe przytulanki. Moją uwagę przykuły dwie szczególne „lale”: chude jak szczapa, z kilometrowymi nogami i „idealnym ciałem”. W ciągu kilku sekund obie znalazły się w koszu.
Być może w tym momencie część Czytelniczek postanowiło zakończyć czytanie artykułu. „Jak ten wredny ojciec mógł to zrobić swoim córkom? Dostały piękne lalki za darmo, a on je wyrzuca?” Drogie Panie, pozwólcie, że wyjaśnię. Być może na końcu stwierdzicie, że „ten facet mówi jak jest”. Czy istnieją kobiety podobne do takich lal? Oczywiście, że nie. Świat jest pełen pięknych, wspaniałych, mądrych kobiet.
Niestety w pewnym wieku małe dziewczynki tego nie rozumieją. Bawiąc się przez lata takimi zabawkami, wdrukowują sobie obraz „idealnej” kobiety. Obraz, który będą chciały powtórzyć na własnym ciele. Będą w stanie zrobić wiele, by osiągnąć stan idealny, nie patrząc na koszty. A niemożność osiągnięcia celu będzie źródłem wielu zranień i krzywd.
„Czy Pan aby nie przesadza? Panie Tato?” Jeśli nie wierzycie ojcowskiej intuicji, zaufajcie wynikom rzetelnych badań. „Jedną z serii zabawek, popularnych już wśród 4-latek, są lalki B., które przedstawiają grupę nastolatek, interesujących się modą, muzyką, chłopcami i wyglądem. W reklamach ubrane są w stroje bikini, siedzą w jacuzzi, stoją bezczynnie i mieszają drinki (…) Ponadto lalki B. noszą seksowne ubrania: minispódniczki, kabaretki czy boa z piór. Lalki te być może nie seksualizują dziewcząt w większym stopniu niż teledyski MTV, niepokoi jednak fakt, że lalki zaprojektowane specjalnie dla 4−8-latek są kojarzone z uprzedmiotowioną dorosłą seksualnością. Ta uprzedmiotowiona seksualność, stojąca w opozycji do zdrowej seksualności, której rozwój jest normalną częścią okresu dorastania, ogranicza nastolatki, a nawet bardziej dziewczynki, które są grupą docelową dla producentów tych lalek” (Raport Amerykańskiego towarzystwa Psychologicznego /American Psychological Association/ na temat seksualizacji dziewcząt, s. 21, http://www.twojasprawa.org.pl/dokumenty/RaportAPA-polski.pdf).
Lalki to tylko czubek góry lodowej, w trakcie konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa, pt. „Odebrana niewinność. Seksualizacja kobiet i dziewcząt w reklamie”, przedstawiono dziesiątki innych przykładów zagrożeń niewinności dziewczynek. Płyną one z mediów, reklamy, filmu, a także od producentów ubrań. Już dziewczynki w przedszkolu przekonuje się, że najważniejsze jest nie tylko przyciągnięcie uwagi mężczyzn, a trochę starsze dziewczęta informuje się, że pełne zadowolenie z życia i wyglądu zapewnią kontakty seksualne. Czy na pewno chcemy, by już kilku- lub kilkunastoletnie dziewczęta myślały o sobie w kategoriach obiektów seksualnych?
„Młode kobiety mają ogólnie silniejsze poczucie zaniepokojenia o swój wygląd po obejrzeniu w mediach obrazów wyidealizowanego kobiecego ciała (…) Przekonujące dowody empiryczne uzupełniają badania nad samouprzedmiotowieniem i wskazują, że narażenie na oglądanie medialnych ideałów atrakcyjności seksualnej związane jest z większym niezadowoleniem z własnego ciała wśród dziewcząt i młodych kobiet”.
Co można z tym zrobić? Jak możemy bronić siebie i swoje dzieci przed zalewającymi nas treściami z podtekstem seksualnym? Nie będzie to zadanie łatwe. Ale są na to sposoby. Po pierwsze być obecnym w rodzinie. Swoją obecnością, uwagą, przytuleniem dajemy sygnał: „Kocham cię! Jesteś dla mnie ważna”. Możemy również, gdy dzieci zobaczą takie treści, tłumaczyć im, że dziewczynki mogą się rozwijać swoim tempem, nie muszą niczego przyspieszać. Warto zwracać uwagę, że wiele z obrazów idealnych kobiet to po prostu fotomontaże niemające związku z rzeczywistością. Warto dzieciom zapewnić także przestrzeń do sportu i rekreacji. A przede wszystkim zadbać o rozwój duchowy. Wiara w Boga (i jest to udowodnione naukowo) pomaga określić właściwy obraz własnego ciała.
O tym, jak kobiety widzą siebie: http://www.youtube.com/watch?v=s-HqGOCW7UA
Materiały z konferencji Stowarzyszenia Twoja Sprawa: http://www.twojasprawa.org.pl/slide-view/materialy-z-konferencji/
Karol Wyszyński