W dniu wczorajszym (3 marca) w skrzynce e-mailowej znalazłem dramatyczne zapytanie Izabelli Sariusz-Skąpskiej, prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich w Warszawie - jestem członkiem Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Olsztynie - o następującej treści:
Moi Drodzy, jeśli wiedzielibyście coś więcej, jeśli macie jakieś wiadomości o losie POLSKICH CMENTARZY WOJENNYCH, zarówno tych na terenie Federacji Rosyjskiej w Katyniu i w Miednoje, jak i tych pod ostrzałem na Ukrainie w Charkowie i Bykowni, piszcie.
Poniżej Pani Prezes zamieściła informację, która poprzez media społecznościowe dotarła do Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich od Marii (Maszy) Makarowej, członkini Stowarzyszenia Kultury i Języka Polskiego „Most Nadziei” w Starobielsku. Od trzydziestu lat Stowarzyszenie to dba o Polską Kwaterę Wojenną, na której spoczywa 48 oficerów Wojska Polskiego zmarłych w czasie pobytu w obozie NKWD w Starobielsku jesienią 1939 roku i wiosną 1940 roku. Oto treść przekazanej informacji:
W Moskwie został zatrzymany Aleksander Gurjanow – historyk Zbrodni Katyńskiej ze zlikwidowanego Stowarzyszenia „Memoriał”.
Znamienne, że właśnie teraz powstała petycja o zlikwidowanie polskich cmentarzy wojennych w Katyniu i Miednoje, stworzona przez grupę od lat negującą Zbrodnię Katyńską i podpisana między innymi przez radnych obwodu smoleńskiego i twerskiego:
„W związku z wrogim zachowaniem współczesnej marionetkowej Polski, jej rusofobiczną polityką, publicznym poparciem nazistowskiej Ukrainy i zaopatrzeniem jej w broń, a także aprobatą polskiego rządu dla wszelkich działań skierowanych przeciwko Rosji, uważamy za konieczne pilne poruszenie kwestii natychmiastowego zamknięcia kompleksów pamięci w Katyniu i Miednoje. (…) Uważamy, że konieczne jest zwrócenie się do kierownictwa Federacji Rosyjskiej z inicjatywą całkowitego demontażu części polskiej tych kompleksów pamięci i ich odpowiedzialnego przechowywania do momentu, aż pojawią się podstawy prawne, aby podjąć decyzję o ponownym postawieniu tych pomników lub o ich ostatecznym i całkowitym demontażu ze względu na ich oczywistą nielegalność historyczną i prawną”.
Oczywiście, autorzy petycji twierdzą, że nie ma dowodów na to, że polskich jeńców zamordowało NKWD.
Hańba.
Trudno nie opatrzyć „petycji” krótkim komentarzem. Niewątpliwie, mamy do czynienia z haniebnymi działaniami, choć po prawdzie czego mogliśmy spodziewać się od nienawidzącego Polaków rosyjskiego dyktatora? Widzimy, że jest zdolny do wszystkiego i stanowi realne zagrożenie dla pokoju w Europie. Lecz hańba spada także na naród rosyjski, skoro jego przedstawiciele podejmują współpracę z krwawym dyktatorem Rosji i wojennym zbrodniarzem w celu zakłamywania najnowszej historii Europy i świata i demontażu pomników historii. Pomniki kryją prawdę! Nie wiedzą nieszczęśnicy, że prawda sama się obroni.
Jak widać z zapowiedzi, frustrację wywołaną niepowodzeniem swojej agresji na Ukrainę i bezsilność, dyktator przenosi na polskie Cmentarze Wojenne, gdzie zamordowani bezbronni polscy oficerowie spoczywają w pokoju wiecznym. Oni już się nie obronią...
Krwawy dyktator natomiast w sferze symboliki i pamięci podejmuje walkę z Polakami. Na cmentarnym froncie? Czy człowiek może upaść jeszcze niżej?
Wczoraj – 3 marca 2022 r. (warto pisać daty) Prezydent Ukrainy powiedział: dziś Ukraina stanowi strefę buforową pomiędzy brakiem cywilizacji a cywilizacją. Tylko te słowa wystarczą za komentarz.
/em