O święta naiwności!

2022/05/18
trees grown in dry cracked dry soil in the dry season global warming
Fot. Freepik.com/jcomp

Jest takie dość popularne, ale trafne powiedzenie – jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach!

Na pewno każdy z nas ma wiele doświadczeń tego typu, że z jakiejś perspektywy czasowej sam się uśmiał ze swoich – wydawałoby się – realnych i rozsądnych planów. Oczywiście ten sam mechanizm można zastosować w przestrzeni wypowiedzi publicznych – wszelakiej maści polityków, publicystów, działaczy czy specjalistów. Można dokonać pewnej trawestacji – chcesz rozśmieszyć odbiorcę, pokaż mu powtórkę audycji na jakiś ważny temat po kilku miesiącach. Zarzucani codziennie nowymi informacjami, podcastami, audycjami itp. zazwyczaj nie weryfikujemy tego, co kilka tygodni czy miesięcy wcześniej zostało wypowiedziane przez tzw. osoby publiczne – chyba że coś szczególnie utkwiło nam w pamięci. Czy to oznacza, że należy bać się wypowiadać, bo można się pomylić w swoich prognozach? Oczywiście, że nie. Nawet w meteorologii prognozy się nie sprawdzają, a więc i w życiu społeczno-gospodarczo-politycznym nie muszą. Warto jednak od czasu do czasu przypomnieć sobie przywołane na początku powiedzenie, że należy budować w sobie pewną ostrożność, podszytą odpowiedzialnością za słowo.

Z duszą na ramieniu sięgnąłem do zapisu wideo debaty, w której miałem przyjemność reprezentować redakcję kwartalnika „Społeczeństwo”. Została ona zorganizowana 10 stycznia przez tzw. thinkzine „Nowa Konfederacja”, za pośrednictwem mediów elektronicznych, a dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Brali w niej udział oprócz mojej (nie)skromnej osoby również: prof. Jan Parys – były minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego, dr Tomasz Terlikowski – dziennikarz i publicysta, Agnieszka Kosowicz – założycielka i prezeska Fundacji Polskie Forum Migracyjne, Tomasz Rowiński – historyk idei, publicysta „Do Rzeczy”. Zagadnienia „podrzucone” przez prowadzącego, Jaremę Piekutowskiego, nie były łatwe (przynajmniej tak się wówczas wydawało): Czy w związku z niezwykle skomplikowaną sytuacją da się pogodzić interes państwa oraz wartości katolickie i podejście humanitarne? Gdzie przebiega linia kompromisu pomiędzy polską racją stanu a nauczaniem Kościoła? Czy przyjęcie migrantów oznacza zagrożenie dla ładu w państwie, a może ich odrzucenie to łamanie praw człowieka i zaprzeczenie wartościom katolickim, a nie ochrona granic? Jaki jest ogólny stan polskiej debaty o migracji?

Trudno w krótkim felietonie choćby bardzo syntetycznie omówić głosy, które pojawiły się w debacie. Co ciekawe, każdy z uczestników, choć zanurzony w tradycji chrześcijańskiej, interpretował sytuację z nieco innej perspektywy: humanitaryzmu, historii idei, pewnej formacji politycznej czy katolickiej nauki społecznej. Uczestnicy różnili się co do zakresu posłuszeństwa katolików wobec państwa (Terlikowski, Parys), kierowania się bardziej perspektywą humanitarną i indywidualną niż zakładającą szerszy kontekst konfliktu międzypaństwowego, gdzie bezpieczeństwo własnych obywateli trzeba postawić wyżej niż dobro osób użytych jako narzędzi (Kosowicz, Nakielski i Rowiński). Co było wspólne? Z pewnością przekonanie, że nie ucieknie się od tematyki uchodźstwa i emigracji, również od podjęcia bardzo przemyślanej polityki bezpieczeństwa państwa w kontekście zaogniającej się sytuacji międzynarodowej i przygotowania się środowisk katolickich na niezwykle trudne pytania natury moralnej, jakie może nam postawić najbliższa przyszłość. Niestety, jak się okazało, owa przyszłość zadała te pytania i przyniosła wymienione problemy z całą brutalnością i szybkością, której nikt wówczas nie mógł przewidzieć. Dzisiaj nie ma czasu na szczegółowe debaty, trzeba podejmować konkretne działania w sposób spontaniczny i na ogromną skalę. Dlatego trzeba apelować do środowisk politycznych, ideowych, pomocowych, medialnych o możliwie daleko posuniętą współpracę, wzajemne zaufanie, zachowanie balansu pomiędzy humanitarnym „pospolitym ruszeniem” a systemowym działaniem państwa i kierowanie się racją stanu oraz zasadami aksjologicznymi. Czy jest to skrajna naiwność? Szczerze? Nie wiem…

/em 

Tomasz Nakielski

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Tomasz Nakielski #Nowa Konfederacja #debata #Tomasz Terlikowski #Jan Parys #Agnieszka Kosowicz #Tomasz Rowiński #Jarema Piekutowski #kwartalnik Civitas Christiana
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej