Dzisiejszy fragment Ewangelii opisuje czas zamętu, zapowiedź zburzenia świątyni i prześladowań. Można powiedzieć, że dziś szczególnie odczuwamy skutki wojen, przewrotów i niepokojów, które przetaczają się przez świat. Rozmaite grupy zapowiadają nadejście końca świata, powrotu Jezusa, wskazują na znaki, ale my musimy pamiętać, że wszystko jest w ręku Boga i to On decyduje. My mamy zachować czujność w każdym czasie i nie przejmować się pseudo rewelacjami rozmaitych ludzi.
Ludzie podziwiali piękno ozdób świątyni jerozolimskiej, ale to nie w ozdobach i pięknie tkwiła jej siła, ale w tym, że w świątyni przebywał Bóg. Zapowiedź zburzenia tej świątyni, która była centrum życia religijnego, kulturowego i narodowego Żydów musiała słuchających słów Jezusa przerazić. Tymczasem Jezus nie miał na celu straszenia, ale przekazanie prawdy o tym, że funkcja świątyni w Jerozolimie dobiega końca, bo to On sam stanie się świątynią, ołtarzem i ofiarą, za zbawienie świata.
Tylko ufając Chrystusowi możemy być wolni od ducha zamętu i niepokoju obecnych czasów, ponieważ On przynosi pokój serca, jakiego świat dać nie może. Kiedy poddamy się Jego prowadzeniu, nie będziemy biegać za każdą pogłoską i znakiem zbliżającego się końca, bo zachowamy stabilną wiarę i ufność oraz odwagę do dawania świadectwa. Przecież nasz Pan wyraźnie podkreśla, że zanim nastąpi koniec, my, chrześcijanie, będziemy prześladowani, ale otrzymamy wymowę i mądrość, aby świadczyć o Nim.
Ważne jest, aby nie dać się zwodzić pesymistycznym i fatalistycznym wypowiedziom ludzi, którzy specjalizują się w zarządzaniu strachem i zamętem. W ten sposób są w stanie kontrolować całe narody i społeczeństwa, ogłupiając i kreując swoją wizję rzeczywistości, jaką pragną niemalże wdrukować w ludzką świadomość. Dla nas powinno być jasne, że tylko prawda wyzwala, a jej pełnia jest w Chrystusie. Nasz Pan wyzwala nas od lęku i zamętu, daje nam łaskę widzenia świata nadal pięknym, bo przecież stworzonym przez Boga, pozwala nam cieszyć się najmniejszymi drobnostkami i motywuje nas do czynienia dobra wszędzie, nawet pośród największego chaosu.
Dlatego zachowajmy spokój ducha wobec jakichkolwiek zagrożeń, o których mowa w dzisiejszej Ewangelii, bo poprzez wytrwałość ocalimy nasze życie. Tak powiedział Pan i tak niech się stanie.
/ab