Matka czy Królowa? Bliska, opiekuńcza i czuła, a może dostojna Władczyni? A może jedno i drugie? Niekoniecznie. Z pewnością Maryja jest czułą, opiekuńczą i bliską matką, która prowadzi do Jezusa, ale czy jest jednocześnie wyniosłą i dostojną Władczynią? Raczej nie. Jest Królową, ale nie Władczynią.

Obchody Uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski niosą ze sobą zawsze nie tylko przesłanie religijne, ale odnoszą się do wątków historycznych. Śluby lwowskie króla Jana Kazimierza i ogłoszenie Maryi Królową Polski, a także uchwalenie Konstytucji 3 maja, gdzie w preambule znajdujemy odniesienie do „W Trójcy Jedynego Boga” to najbardziej oczywiste nawiązania historyczne. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje Jezusa, który z wysokości krzyża daje nam Maryję za matkę.

Rzeczywiście polska pobożność maryjna, zwłaszcza ludowa świetnie się odnajduje obrazie Maryi – Matki. Liczne nabożeństwa i przejawy kultu maryjnego są tego świadectwem, a jeszcze większym dowodem przywiązania wiernych do Maryi jest wciąż liczny udział ludzi we wszystkich maryjnych nabożeństwach, a także ich prywatna pobożność, chociażby chętne odmawianie różańca.

Tymczasem Maryja, jako Królowa nie jest postrzegana – i słusznie – jako przemożna Władczyni. Królowa w polskiej tradycji historycznej i politycznej to żona Króla. Pamiętajmy, że dopóki św. Jadwiga nie poślubiła Jagiełły była Królem, nie Królową. To tylko taka ciekawostka, ale chodzi mi o to, abyśmy spróbowali spostrzec owo królowanie Maryi nad polskim narodem nie jako coś prawnego, politycznego, ale coś co bardziej przypominałoby rolę Pierwszej Damy u boku współczesnych prezydentów. Wspierają one swoich mężów, realizują projekty dobroczynne, angażują się akcje społeczne.

Powyższe porównanie jest niedoskonałe z przyczyn oczywistych – Maryja nie jest żoną Jezusa, a Jego matką, ale daje możliwość zrozumienia Jej roli zarówno w dziele zbawienia, jak i w naszej pobożności. Maryja nie zabiera dla siebie żadnych atrybutów królewskiej władzy Jezusa, ale pozwala nam przez swój przykład życia i obecne przemożne wstawiennictwo, lepiej rozumieć i pełnić w naszym życiu wolę swojego Syna.

/mdk