5 marca br. wrocławskie „Poniedziałki na Kuźniczej”, inicjatywa Oddziału Okręgowego we Wrocławiu, gościły ks. bpa prof. Andrzeja Siemieniewskiego.
Spotkania z nim stały się pewną tradycją oddziału. Gość, każdorazowo proponuje Stowarzyszeniu jakiś problem duchowy do rozważenia, tym razem zaproponował temat: „Czy Królestwo Boże nadejdzie w tym roku?”.
Samo takie postawienie problemu najczęściej kojarzy się np. ze Świadkami Jehowy czy podobnymi grupami i najczęściej odnosi się do różnych wizji końca świata. Tego typu zbitkę należy przełamać tak, by nasze odczytywanie zwrotu Królestwo Boże było zgodne z Ewangelią. Prelegent dodał żartobliwie, że od poniedziałkowego spotkania w „Civitas Christiana” słowa o nadchodzącym Królestwie Bożym winny się kojarzyć z tym wydarzeniem. Oczywiście rzecz wcale nie będzie taka prosta.
Pierwsza konstatacja księdza biskupa dotyczyła Modlitwy Pańskiej. Każdy z nas, modląc się jej słowami, prosi o przyjście Królestwa Bożego, jest to na wskroś naturalne, gdyż Jezus głosił dobrą nowinę o Królestwie Bożym właśnie. Można powiedzieć, że było to sedno jego misji. Jezusowe Królestwo Boże jest rzeczywistością istniejącą „tu i teraz”, a nie warunkową, przeznaczoną dla jakiejś rzeczywistości umiejscowionej poza czasem i przestrzenią, której z jednej strony pożądamy, bo tak nakazuje nam wiara, a z drugiej boimy się i nie chcemy, by nadeszła. Do sobie współczesnych, Syn Boży kierował słowa o tym, że niektórzy z Jego słuchaczy ujrzą przychodzące Królestwo Boże i na pewno nie miał na myśli żadnego końca świata, lecz określoną rzeczywistość. Kiedy ludzie pytali Go o przywrócenie Królestwa Izraela, takiego jakim oni go sobie wyobrażali, raczej nie zbywał ich, lecz odpowiadał, sugerując, że nie jest rzeczą ludzką roztrząsać czas, lecz modlić się do Ducha, który wzbudzi Królestwo. Nauka ta znalazła swe rozwinięcie w Dziejach Apostolskich, które zaczynają się i kończą wzmianką o Królestwie Bożym.
Królestwo Boże znajduje swój początek w Wieczerniku, a jego spełnieniem jest Kościół. Królestwo Boże jest więc pośród nas, a wspomniana modlitwa „Ojcze Nasz” dotyczy jego przymnażania. Jeżeli mówić o jakiejś konkretnej rzeczywistości, do jakiej moglibyśmy się odnieść, to byłaby to modląca się wspólnota. W tym kontekście na pytanie, czy Królestwo Boże nadejdzie w tym roku, należy udzielić odpowiedzi, iż zależy to od nas, a dokładnie od tego, jakimi jesteśmy chrześcijanami.
Piotr Sutowicz
mak