Jezus w synagodze czyta Izajasza. Słuchacze dowiadują się, że ten Duch Pański zapowiadany przez proroka działa właśnie w Nim, a słowa Pisma spełniają się na ich oczach. Pan nawiedził lud swój, aby go ocalić i wyzwolić. Nie ręką ludzką, ale poprzez interwencję samego Boga. Nas także przybywa wyzwolić i napełnić mocą tego samego Ducha, abyśmy mieli w sobie Moc z wysoka, dla czynienia dobra i wprowadzania pokoju.
Opisane wydarzenie ma miejsce w Nazarecie, w miejscu, gdzie Jezus się wychował. Uprzednio w mocy Ducha przemawiał w synagogach galilejskich i Jego przepowiadanie spotykało się z entuzjazmem słuchaczy. Nie były to pobożne rozważania, teoretyczne gdybania, ale prosty przekaz, że to, co prorocy zapowiadali odnośnie Mesjasza, staje się faktem i spełnia się w Jezusie z Nazaretu.
Czasami ulegamy takim teoretycznym rozważaniom, uganiamy się za tajemniczymi przepowiedniami i snujemy domysły co do przyszłych wydarzeń. Tymczasem wszystko, co potrzebne do zbawienia, znajdziemy we wspólnocie Kościoła, założonego przez Chrystusa, w której działa Duch Pański. Trwając w Jezusie, praktykując sakramenty, pielęgnując modlitwę i czyniąc dobro sami jesteśmy w mocy Ducha. Kiedy ten Duch w nas działa, potrafimy oddziaływać na innych, prowadząc ich do Boga i sprawiamy, że słowa Pisma spełniają się właśnie dziś, tu i teraz.
Efektem działania Ducha Pańskiego jest to, że ubodzy słyszą dobrą nowinę, więźniowie odzyskują wolność, niewidowi odzyskują wzrok, uciśnieni stają się wolni, a wszyscy doświadczają łaski Pana. Dzisiaj, w naszych warunkach ubodzy to niekoniecznie nędzarze, ale ci, którzy nie mają w życiu żadnych wartości; niewidomi to ślepi na dobro, które jest w nich i wokół nich; więźniowie to zazwyczaj niewolnicy grzechu; a uciśnieni to żyjący w lęku przed otwarciem swego serca. Wszystkich nas dotyka łaska Pana, który przychodzi nas wyzwolić i pokrzepić.
Przeżyjmy tę niedzielę w radości, która jest darem Ducha i idźmy przez życie namaszczeni i posłani, aby być świadkami Jezusa.
/ab