Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Piotrem Sutowiczem o książce “Najeźdźcy” – powieści powstałej wsród wojennych płomieni!
Rękopis książki Jana Dobraczyńskiego ocalał z płonącego domu podczas powstania warszawskiego. Stał się pierwszym opublikowanym w Europie świadectwem wojennej pożogi.
Czytelnik może czuć się zaskoczony. Na historię przyjdzie mu spojrzeć przez pryzmat losów niemieckich żołnierzy, z całym dobrodziejstwem ich młodości, naiwności, lęków, rozterek i rozczarowań. Odbiorca zetknie się z psychologiczną głębią, ale nie będzie to tym razem penetracja emocji ciemiężonych Polaków. Znajdzie się pośrodku uczuć, o których rzadko w literaturze pamiętano. Dobraczyński w tej kwestii okazał się pionierem, sięgając po psychologiczne dramaty młodych Niemców, wprzęgniętych w morderczą machinę III Rzeszy.
Autor wiele ryzykował, okraszając swą opowieść wartościami katolickimi i zostawiając miejsce na łamach powieści dla romantycznych westchnień. Ważne, by pamiętać, że pisał podczas wojny. Był pisarzem, publicystą, ale także uczestnikiem kampanii wrześniowej i powstania warszawskiego, generałem brygady. Kierowany niezwykłą, jak na tamte czasy, empatią – mógł pozostać na poziomie kontrowersji. Sięgnął do wnętrza serca wroga, a to był karkołomny krok. Książkę opublikowano w 1946 roku… Okazała się sukcesem.
Realistyczna narracja “Najeźdźców” tworzona przez Dobraczyńskiego w trudnej okupacyjnej codzienności wciąż cieszy się sympatią czytelników. Instytut Wydawniczy PAX wznawia tę wojenną powieść, proponując lekturę wielowątkowej historii niemieckich oficerów, także po to, aby czytelnik odkrył tajemnicę duchowej przemiany jednego z bohaterów.
Najeźdźcy do zakupienia przez stronę iwpax.pl
/łb