Sutowicz: Unia Europejska i Ukraina gra na zwycięstwo PiS

2023/09/21
irlandczyk w rekach mezczyzn z irlandczykiem
Fot. jcomp / Freepik

W ubiegły piątek o północy straciło moc embargo na sprzedaż ukraińskiego zboża w UE. Dla wielu, w tym również dla mnie, decyzja Komisji była pewnym zaskoczeniem. Jeszcze w czwartek na pytanie co zrobi UE z dość dużym przekonaniem twierdziłem, że przedłuży zakaz. Choćby dlatego, że decyzja odmienna doprowadzi do wzmożenia antyunijnej retoryki części polityków, przede wszystkim tych, związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy, chociaż pewnie takie zjawiska nasilą się również w środowiskach okołokonfederacyjnych, a przed wyborami to wyraźnie szkodzi partiom opozycyjnym, powiązanym z europejskim establishmentem.

Poza tym w PIS-ie od jakiegoś czasu zaczyna się pewien zwrot, jeśli chodzi o propagandę w stronę „ukraino-sceptycyzmu”, a wiec i na tym polu decyzja wychodzi naprzeciw pewnemu zapotrzebowaniu rządu. Oczywiście została ona obarczona zobowiązaniem względem strony ukraińskiej do wprowadzenia środków kontroli i reglamentacji eksportu, które to rozwiązanie, gdyby było ściśle egzekwowane, przyniosłoby efekt oczekiwany zarówno przez polskich rolników, jak i rząd, który w chciałby w tym względzie cieszyć się przychylnością opinii publicznej vel wyborców. Z tym, że o tej sprawie nikt nie mówi. Wszyscy zatrzymali się na pierwszej części decyzji, a dość aroganckie sygnały idące ze strony Ukrainy na ten moment zamknęły dyskusję w temacie.

Jak wspomniałem, decyzja ta z pewnością doprowadzi do eskalacji określonej retoryki politycznej. Jakiś czas temu pisałem o sierpniowej wypowiedzi ministra Witolda Waszczykowskiego o tym, że ukraińskie elity zaczynają działać w duchu chęci wymiany ekipy rządzącej w Polsce na tą, związaną z Koalicja Obywatelską, co ma służyć zacieśnieniu związków Kijowa i Berlina. Ten głos odczytałem jako hasło do użycia takiej narracji, w którą albo celowo, albo z głupoty, wpisała się zarówno Komisja Europejska, jak i ukraińscy politycy.

Oczywiście stawianie sprawy w ten sposób, że UE jest z PiS-em w zmowie zdaje się być absurdem. Co więc może znaczyć taka jednoznaczność w kwestii zboża? Czyżby w Brukseli pogodzono się z faktem, że życzeniem Stanów Zjednoczonych jest wyborcze zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy, a może wiarygodne wewnętrzne sondaże pokazują, że na zmianę władzy nie ma żadnych szans i Komisji Europejskiej nie zostało nic innego, jak to zaakceptować? W tej sytuacji decyzja z 15 września była taka, jaka miała być, podjęta została szczerze, bez liczenia się opinią Polaków i ich interesami. A wiec pozwoli, przy odpowiednim rozegraniu, wygrać partii rządzącej, ale pokazuje skalę problemu.

Zboże ukraińskie produkowane jest przez wielkie oligarchiczne koncerny, najprawdopodobniej ściśle związane z kapitałem zachodnim, pewnie również niemieckim. Im państwo ukraińskie jest słabsze, tym zboże będzie tańsze. Organizmom zaangażowanym kapitałowo w jego pozyskanie zależy przede wszystkim na tym, żeby je sprzedać, w tym także w Polsce, a więc w gruncie rzeczy chodzi o wyeliminowanie naszej produkcji rolnej jako konkurencyjnej, a nie o jakiekolwiek inne cele.

Zjednoczona Prawica może więc wygrać wybory, Konfederacja może uzyskać wynik lepszy od oczekiwanego – choć tu czynników wpływających jest znacznie więcej, ale problemy, które się właśnie ujawniają, w tym rysująca się na horyzoncie klęska geopolityczna obecnego obozu władzy, zdają się przybierać niepokojąco realne kształty.

 

/mdk

CCH 4989 2 kwadrat

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#wojna Ukraina #Niemcy #Unia Europejska #wybory parlamentarne 2023 #ukraińskie zboże #Zjednoczona Prawica #Witold Waszczykowski
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej