Może Putin jest chory, a może nie. To, że piszą o tym poważne media znaczy, że piłka ciągle jest w grze. Możliwe są trzy różne wytłumaczenia...
Może Putin jest chory, a może nie. To, że piszą o tym poważne media znaczy, że piłka ciągle jest w grze. Możliwe są trzy różne wytłumaczenia...
Czy my – Polacy – mamy co świętować i jakie pytania powinniśmy sobie stawiać w tę rocznicę?
Fakty są takie, że dotychczasowy, lojalny pracownik rosyjskich mediów został przetransponowany do wpływowego ośrodka medialnego Europy Zachodniej.
Na początku maja świat obiegła wypowiedź Siergieja Ławrowa, ministra spraw zagranicznych Rosji, odnośnie tego, że mimo iż prezydent Ukrainy jest Żydem, to w rządzonym przez niego kraju są elementy nazistowskie.
Na lekcje religii w polskich szkołach uczęszcza od sześćdziesięciu paru do osiemdziesięciu paru procent uczniów. Liczba ta wszędzie spada i jest dowodem, że stoimy w obliczu większego przełomu.
Pomijając jak bardzo kuriozalnym na tą chwilę sojusznikiem prezydenta Putina jest czeczeński przywódca, udało mu się jedno: kwestia czeczeńska wypłynęła na forum międzynarodowe.
Czy Zachód, przestraszony możliwością wojny atomowej, skapituluje przed rosyjskimi żądaniami?
Szwecja i Finlandia w NATO? Nowe fakty geopolityczne na Bałtyku? W ostatnich tygodniach owe szwedzkie i fińskie głosy związane z NATO-wskimi aspiracjami obu krajów słychać coraz wyraźniej.
Nasz świat jest dowodem na powszechność moralności Kalego. Niestety – bardzo trudnej do wykorzenienia w sferze społecznej.