Komentarz do Ewangelii z dnia 4 lipca
Podczas gwałtownej burzy na jeziorze, uczniowie nie mogą poradzić sobie z nawałnicą. Tymczasem Jezus jest z nimi w łodzi, ale śpi. Często i nam się wydaje pośród życiowych burz i zamętów, że Bóg śpi, tak jakby nie obchodził Go nasz los. Jezusa budzi krzyk uczniów – Panie ratuj, bo giniemy. Jezus uspokaja burzę, wyrzucając im małą wiarę. Wiara mała, ale zupełnie wystarczająca, by zakrzyknąć w potrzebie. Nie wahajmy się w chwilach trudnych głośno krzyczeć do Boga, bo to tylko nam się wydaje, że On śpi. Wręcz przeciwnie – On zawsze czuwa.
/ab