Komentarz do Ewangelii z dnia 7 lipca
Co takiego zrobił Jezus wobec celnika Mateusza, że na jedno wezwanie, zostawił wszystko, zmienił swoje życie i poszedł za Nim? W zasadzie Jezus nic nadzwyczajnego nie powiedział – proste „Pójdź za mną”. Może siła tego wezwania polegała na tym, że słowa te były wypowiedziane z miłością i akceptacją. Wreszcie w Mateuszu ktoś zobaczył człowieka, który ma wartość sam w sobie.
Panie, spójrz na nas z taką miłością i akceptacją, jak spojrzałeś na celnika Mateusza, abyśmy mogli tak jak on pójść za Tobą.
/ab