Komentarz do Ewangelii z dnia 3 lipca
Tomasz, jeden z apostołów, który do historii przeszedł, jako Niewierny Tomasz, domagał się, aby dotknąć ran Jezusowych, żeby mógł uwierzyć w prawdziwość Jego Zmartwychwstania. Jezus wychodzi naprzeciw jego oczekiwaniu. Ile razy i my domagamy się od Boga jakiegoś czytelnego i zrozumiałego znaku Jego obecności w naszym życiu. Bóg na to się nie gniewa. On niejednokrotnie nawet dopuszcza zwątpienie w naszej wierze, po to, aby po chwilowym kryzysie każdy z nas mógł wspiąć się na wyższy poziom naszej relacji z Jezusem.
/ab