Podobne jest do nasiona wrzuconego w ziemię, a także do ziarnka gorczycy. Oto obrazy Królestwa Bożego w nauczaniu Jezusa. Królestwo Boże na początku jest niepozorne i małe, ale po czasie przynosi obfity plon i rozrasta się do wielkich rozmiarów. Dziś po raz kolejny Ewangelia zaprasza nas do odkrywania istoty Królestwa Bożego. Dajmy się ponieść temu wezwaniu odkrywając w nas samych to, co z pozoru małe i niewiele znaczące.
Często nie doceniamy wartości i siły dobra, które w nas jest. Odrzucamy z góry możliwość, że Bóg chce się nami posługiwać do realizacji swojej woli w świecie. Uważamy się za niegodnych, mało kompetentnych i zbyt słabych, by przemieniać świat. Tymczasem Bóg kocha w człowieku te okruchy dobra i pragnie się nimi posługiwać. Bóg chce mieć w człowieku współpracownika. Gdyby tak nie było, dobrą nowinę o zbawieniu Bóg przekazywałby sam osobiście z pozycji swojego majestatu i chwały.
Jednakże Bóg swoją wielkość ukazuje w tym, że uzdalnia słabego człowieka do wielkich dzieł, które rodzą się z małego dobra, jakie ma człowiek w sobie. Nie dzieje się to mocą ludzkich starań i wysiłków, ale dzięki łasce danej od Boga, a przez człowieka przyjętej.
O to właśnie chodzi w dziele rozszerzania Królestwa Bożego, aby zaufać Panu i przyjąć Jego łaskę, współpracować z nią i być gotowym pełnić Jego wolę. Wtedy nie tylko sami wzrastamy w wierze i miłości, ale także umożliwiamy schronienie, wzrost tym, którzy są wokół nas. Jesteśmy jak wielki krzew wyrosły z malusieńkiego ziarnka gorczycy. Doświadczając tego, że Bóg się udziela nam nieustannie, sami zyskujemy siłę, by dawać siebie innym.
/ab