Powszechne stało się stwierdzenie, że we współczesnych społeczeństwach mamy do czynienia z upadkiem autorytetów, coraz mniej jest wzorców do naśladowania, tak w życiu publicznym, jak i w najbliższym otoczeniu. Badania sondażowe wskazują na niedostatek osób, których postępowanie byłoby oceniane przez innych jako wartościowe i zarazem godne naśladowania. O autorytetach możemy mówić zarówno w odniesieniu do sfery prywatnej, jak i publicznej.
Osobowościami godnymi naśladowania mogą być więc nie tylko znakomite postaci z kart historii czy osoby powszechnie rozpoznawalne ze swojej szlachetności (czasem niestety powierzchownej i na pokaz, obliczonej na prestiż lub doraźny interes ukryty pod pozorem dobroczynności), podziwiane i cenione za prezentowane postawy. Równie ważni, jeśli nie ważniejsi z punktu widzenia wzorców dnia codziennego, są ludzie blisko nas, którzy przez swój sposób bycia, codzienne wybory, wysiłki, nieraz wiele kosztujące wyrzeczenia – choć pozostają często bez rozgłosu – mogą stanowić realne wzory dla innych.
Promowanie uniwersalnych wartości i postaw wyrażających je w życiu publicznym powinno być w interesie wszystkich grup społecznych, po prostu, by nam wszystkim żyło się lepiej, godniej i szlachetniej. Jak wiemy, tak jednak nie jest. Interesom partykularnym, różnicom światopoglądowym i ideologicznym, różnej maści ugrupowaniom politycznym czy środowiskom, które po prostu korzystają na chronicznym chaosie społecznym (także aksjologicznym), nie są na rękę autorytety. Dobrze jednak, by masy kogoś słuchały i na tej podstawie podejmowały konkretne decyzje. I tak w miejsce rzeczonych autorytetów podsuwa się ekspertów, a mówiąc dosadniej – coraz częściej pseudoekspertów wykreowanych na potrzebę chwili, osiągnięcia doraźnego celu. Posiadanie, wykorzystywanie, a w razie potrzeby zdyskredytowanie takiego eksperta wymaga dużo mniej wysiłku od obalenia powszechnie uznanego autorytetu. Silnie lansowane poglądy środowisk liberalnych, jakoby autorytety miały odejść do annałów, zderzają się jednak z wyraźnym zapotrzebowaniem społeczeństwa na pozytywne wzorce. Szczególnie widzimy te tendencje u młodych, którzy na własną rękę szukają ich ostatnio choćby w życiorysach Żołnierzy Niezłomnych. Namysł nad rolą autorytetów dziś, ich kondycją i zagrożeniami w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości społecznej podejmują nasi autorzy.
Nie bez przyczyny podejmujemy taką tematykę w tym wydaniu. Pragnę zwrócić Państwa uwagę, że codzienna praca naszej organizacji obejmuje popularyzację praktycznych rozwiązań wynikających z katolickiej nauki społecznej, a więc także promocję wartości duchowych i patriotycznych oraz ukazywanie i docenianie autorytetów – osób i instytucji, które swoją działalnością przyczyniają się do budowania społeczeństwa wiernego Ewangelii. Tym celom służą m.in. nagrody i wyróżnienia fundowane przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” z najstarszą z nich, Nagrodą im. Włodzimierza Pietrzaka, która po raz 70. zostanie wręczona 9 czerwca br. na Zamku Królewskim w Warszawie.
Zapraszam do lektury,
Marcin Kluczyński
pgw