Trwa kampania promująca duże rodziny. Jej hasło to: „Dzieci zmieniają mój świat... Na lepszy!”
Chcemy tą kampanią zapoczątkować nową jakość przekazu o dużej rodzinie czyli pokazać jej prawdziwe oblicze, które jest w większości pozytywne, choć niepozbawione codziennych trudów, zmagań i wyrzeczeń. Chcemy normalizować postrzeganie dużych rodzin, w których żyje blisko 3,5 miliona osób. Realizując ten projekt, pragniemy wspierać kulturę rodzinności, pokazując jak ważną komórką społeczną jest rodzina – mówi Judyta Kruk, rzecznik prasowy Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”.
Kampania, to pierwsza tego typu akcja stowarzyszenia, w którą włączyły się duże rodziny.
Odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć sporą gromadkę dzieci. Kiedy pytano mnie kim chcę zostać, odpowiadałam bez wahania: mamą i prawnikiem. Marzenia się spełniają. Pracuję w zawodzie i jestem mamą czwórki urwisów, których kocham nad życie. Ich pojawienie się nie przeszkodziło mi w karierze zawodowej, a wręcz przeciwnie. Jestem lepiej zorganizowana i żadnej pracy się nie boję - mówi w rozmowie z Family News Service Iwona Puchała, szczęśliwa kobieta, mężatka i mama.
Czy w dużej rodzinie jest więcej katarów, klocków na podłodze i kwiatów na parapecie? A czy rodzice wesołej gromadki mają jeszcze czas, aby pojechać w siną dal i mieć chwilę tylko dla siebie? Na te pytania odpowiada pełna humoru, trwająca ponad 60 sekund opowieść o przeżywaniu rodzicielstwa wraz z gromadką dzieci, które potrafią mieć szalone i niekonwencjonalne pomysły.
Zapraszamy do obejrzenia!
Źródł: gość.pl
/uk