Żołnierzom Wyklętym cały czas przyświecała idea niepodległej Polski
22 maja 2014 r. w krakowskim oddziale Stowarzyszenia „Civitas Christiana” gościliśmy dr. Dawida Golika, pracownika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie. Prelegent wygłosił wykład „Żołnierze niezłomni – legenda i prawda”, w którym przybliżył genezę terminów „Żołnierze Wyklęci” oraz „Żołnierze Niezłomni” używanych na oznaczenie bojowników podziemia niepodległościowego oraz przedstawił dramatyczne losy młodych patriotów. Nasz gość przypomniał, że termin „Żołnierze Wyklęci” odnosił się do całkowitej ekskluzji leśnych partyzantów z życia publicznego w czasach komunistycznych, z kolei „Żołnierze Niezłomni” miał wskazywać na niezłomność postawy tych oddziałów, od 1939 r. walczących z okupantem niemieckim i sowieckim, a po 1944 r. przeciwstawiających się także narzuconej przez Stalina władzy „polskiego” odgałęzienia międzynarodowego komunizmu. Naukowiec przypomniał słuchaczom strukturę organizacyjną podziemia niepodle-głościowego powstałą po dekrecie gen Leopolda Okulickiego z 19 stycznia 1945 r. (NIE, Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”).
Następnie dr. Golik wyjaśnił motywacje kierujące Żołnierzami Niezłomnymi, którzy w latach 1944-1947 pragnęli kontynuować walkę do momentu wolnych i nieskrępowanych wyborów (zapowiedzianych wszakże przez konferencję wielkiej trójki w Jałcie i zaakcepto-wanych przez Bieruta), licząc przy tym na wsparcie militarne, lub chociażby polityczne, ze strony państw zachodnich. Pomimo iż elekcja ze stycznia 1947 r. okazała się farsą, wiele zgrupowań partyzanckich postanowiło pozostać w lesie, nadziei upatrując w potencjalnej III wojnie światowej. Gdy na przełomie lat 40-tych i 50-tych XX w. stało się jasne, że taki kon-flikt nie nastąpi (w 1949 r. Związek Sowiecki stał się drugim po Stanach Zjednoczonych pań-stwem na świecie posiadającym broń jądrową), Żołnierze Wyklęci zaprzestali podejmowania jakichkolwiek działań zaczepnych, a ich walka przemieniła się w zwykłą batalię o przetrwanie. Większe skupiska oddziałów utrzymywały się do połowy lat 50-tych, zaś ostatnim bojownikiem podziemia niepodległościowego był sierżant Józef Franczak ps. „Lalek”, zamordowany w 1963 r. w obławie urządzonej przez siły SB i ZOMO.
Nasz gość wskazywał, że tak szeroki zasięg działalności formacji partyzanckich nie byłby możliwy bez poparcia lokalnej ludności. Poparcie to jednak spadało w miarę upływu lat z powodu komunistycznych represji, miejscowa ludność nadal utożsamiała się ze sprawą Żołnierzy Wyklętych, jednakże w obliczu drakońskich kar zwyczajnie bała się mocniej zaangażować po stronie leśnych partyzantów. Na wydatne zmniejszenie ich liczby wpływ miała również amnestia z 1947 r. – wielu spośród nich, w większości młodych ludzi, pragnęło po kilku latach ukrywania się w lesie, rozpocząć tzw. normalne życie, dokończyć przerwaną przez wojnę edukację, założyć rodzinę etc. Dla wielu bojowników amnestia okazała się jednak pułapką, zastawioną przez komunistów mających na celu wyciągnięcie od ujawniających się żołnierzy jak największej ilości informacji na temat dowództwa, struktury oddziałów, zgromadzonych zapasów broni itp. Niejednokrotnie zdarzało się, że formalnie amnestionowani bojownicy stawali przed sądem komunistycznego państwa, czy wręcz byli likwidowani bez jakiegokolwiek sądowego wyroku.
Pracownik IPN odpierał także zarzuty przeciwników honorowania Żołnierzy Wyklętych powołujących się na ekspropriacyjne akcje bojowników podziemia z lat 50-tych. W ocenie badacza partyzantom cały czas przyświecała idea niepodległej Polski, zaś będąc zmuszonymi do walki o przetrwanie, nieraz sięgali po krańcowe środki, lecz wynikało to właśnie z ich beznadziejnej sytuacji, a nie programowych założeń. Historyk zaznaczył również, że w przeciwieństwie do tych członków Armii Krajowej, którzy walczyli wyłącznie z okupacją hitlerowską, ujawnili się po ogłoszeniu amnestii i w niektórych przypadkach należeli do koncesjonowanych organizacji kombatanckich zrzeszonych w ZBoWiD-zie, dla Żołnierzy Wyklętych nie było miejsca w tworzonej przez komunistów nowej rzeczywistości polityczno-społecznej.
Po prelekcji dr Golika zgromadzona publiczność obejrzała film „Oskarżenie” w reżyserii Grzegorza Brauna opowiadający o losach ppor. Mieczysława Bujaka ps. „Gryf” – harcerza, żołnierza Armii Krajowej, Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” oraz więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych, skazanego na śmierć przez komunistyczne władze w 1951 r. Następnie historyk udzielił odpowiedzi na pytania publiczności odnoszące się zarówno do treści wykładu, jak i filmu o poruczniku „Gryfie”.
Tomasz Komenda / pgw